Są cierpliwe i uwielbiają przytulanie. We wrocławskim hospicjum pracują czworonożni terapeuci
Prezeska Fundacji Beata Hernik-Janiszewska nie ukrywa, że to był strzał w dziesiątkę, bo dzieci bardzo lubią te zajęcia:
- Raz w tygodniu, przez godzinę, dla szóstki, maksymalnie ósemki dzieci są prowadzone te cudne, terapeutyczne zajęcia z dwoma psami, które wiedzą co robią, bo to one są terapeutami.
Psy wybrane przez psycholog Barbarę Borzymowską przeszły odpowiednie szkolenia, są cierpliwe i pozbawione agresji. Ronia to ważący 40 kilogramów owczarek staroangielski, który wygląda jak pluszowa zabawka, a Yaris to 5-kilogramowy pudel srebrny miniaturowy, który najlepiej czuje się na kolanach u dzieci.
Jak tłumaczy psycholog Barbara Borzymowska jej podopieczni pracują nie tylko z nieuleczalnie chorymi dziećmi:
- Jak my przychodzimy z psami do DPS-u, to widzę jak niesamowicie reagują seniorzy, nawet seniorzy z głęboką demencją. Nagle coś się budzi, im przypomina się ich pies, głaszczą uśmiechają się, czasem jedyne słowa, które mówią, to wtedy kiedy są psy. Potrafią wyczuć nowotwór, wiele innych chorób. W pandemii, w Helsinkach wyszkolono kilka psów, które na lotnisku potrafiły wyczuć ludzi zarażonych COVID-em.
Naukowcy potwierdzają dobroczynne działanie zwierzęcych terapeutów. Wrocławska Kokoszka poza dogoterapią planuje też zorganizowanie na terenie ośrodka kurnika z kurkami, które dają się przytulać.
Posłuchaj materiału reporterki Radia Wrocław, Elżbiety Osowicz:
Zobacz także: Radio na czterech łapach! Zwiedzanie Radia Wrocław z czworonogami 1 grudnia
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.