W ukryciu

Jeśli ten pan redaktor Turnau to katolik to co on robi w "Gazecie Wyborczej"? Boleśnie pamiętam tę masę artykułów, publikowanych w niej w roku 1991, w czasie tamtej pielgrzymki do ojczyzny naszego Jana Pawła II. Ileż wtedy w "Wyborczej" było jojczenia, że przecież ta wizyta tak wiele kosztuje, tyle pieniędzy w tak ciężkich czasach, w tak biednym kraju (jakoś miliardy miesiąc w miesiąc wypłacane ubekom w ramach ich bizantyjskich emerytur, należnych każdemu po 15 latach służby, w wymiarze kilku nauczycielskich pensji - nikomu z tej "GW" nigdy nie przeszkadzały). A już ukoronowaniem tego "gazetowyborczego" utyskiwania nad finansowym ciężarem, jaki dla Polski miała stanowić wizyta Ojca Świętego było stwierdzenie, że "Jan Paweł II już nie rozumie Polski". Po tym miałem już wtedy ostatecznie takiej pisaniny - dość. I przestałem brać to do ręki. A katolik Turnau nadal tam potrafił być? W jakim charakterze? W charakterze uwiarygadniacza tego, co obok publikowali inni z tej samej redakcji?

O ileż stajemy się bogatsi poznając takie historie... Dzięki serdeczne!