Patryk Załęczny: „Naprawdę daliśmy bardzo dużo szans drużynie i trenerowi"

Robert Skrzyński, WK | Utworzono: 2024-11-12 15:12 | Zmodyfikowano: 2024-11-12 15:15
Patryk Załęczny: „Naprawdę daliśmy bardzo dużo szans drużynie i trenerowi" - Patryk Załęczy, prezes Śląska Wrocław postanowił pożegnać trenera Jacka Magierę i dyrektora Davida Baldę. Fot. RW
Patryk Załęczy, prezes Śląska Wrocław postanowił pożegnać trenera Jacka Magierę i dyrektora Davida Baldę. Fot. RW

Piłkarze Śląska zajmują ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy. W tym sezonie ligowym wygrali tylko jeden mecz i do bezpiecznej strefy tracą już 6 punktów. Dlatego z zespołem pożegnali się trener Jacek Magiera oraz dyrektor sportowy David Balda.

Drużynę w najbliższych spotkaniach poprowadzą natomiast dotychczasowy II trener Marcin Dymkowski oraz szkoleniowiec drugiej drużyny Michał Hetel.

O wszystkich zmianach na naszej antenie opowiadał prezes klubu Patryk Załęczny. Rozmawiał Robert Skrzyński:

00:00
00:00

Witamy, razem z nami prezes piłkarskiego Śląska Patryk Załęczny. Dzień dobry panie prezesie.

Dzień dobry, witam serdecznie.

Chociaż to pewnie nie jest dobry dzień, ale właśnie przed chwilą skończył pan spotkanie z drużyną. Piłkarze już gotowi do rozpoczęcia treningu. No i kto ten trening poprowadzi? Bo wiemy już, że w klubie nie ma trenera Jacka Magiery, nie ma też kilku osób z jego sztabu szkoleniowego, no i nie ma dyrektora sportowego Davida Baldy.

Tak, oczywiście, tak jak pan redaktor powiedział, to na pewno nie jest dobry dzień, bo zwolnienie kogokolwiek z pracy nie jest przyjemne. Natomiast tutaj musieliśmy zrobić rewolucję, zrobić trzęsienie w Śląsku Wrocław. Za moment piłkarze wyjdą, wybiegną na murawę. Będą trenować pod wodzą duetu trenerskiego Michał Hetel i Marcin Dymkowski.

I to jest duet trenerski, który ma być na dłużej, czy na te cztery spotkania, jakie pozostały w tym roku? Jakie są koncepcje? Co dalej?

Oczywiście tych planów mamy wiele, to nie jest tak, że my nie jesteśmy przygotowani. Jesteśmy przygotowani, natomiast na ten moment losy drużyny powierzyliśmy właśnie tym dwóm panom. Mamy też w sztabie, bo to też trzeba powiedzieć, ten sztab jest typowo wrocławski. Postawiliśmy na ludzi związanych bardzo mocno ze Śląskiem Wrocław, na wrocławian, na ludzi z regionu. Między innymi na Mariusza Pawelca, na Piotrka Celebana, który także dołączy do tego sztabu, mam nadzieję już jutro. Więc chcemy dać dodatkowy bodziec. Chcemy tutaj zrobić coś, żeby po prostu ta drużyna ruszyła, bo jeżeli popatrzymy naprawdę na personalia, my nie jesteśmy drużyną, która miałaby zajmować ostatnie miejsce w tabeli. Po prostu coś musieliśmy zmienić.

Tak, jedna wygrana na 14 meczów, tego się nie dało obronić. A jak piłkarze przyjęli tę informację, którą pan przed chwilą, dosłownie kilka minut temu im przekazał?

Na pewno to nie jest też nic przyjemnego dla nich. Wielki szacunek dla trenera Jacka Magiery, bo tego nikt mu nie odbierze. Wicemistrzostwo Polski.

Tak, najpierw ratowanie drużyny przed spadkiem, potem wicemistrzostwo Polski.

Dokładnie, więc naprawdę bardzo duże rzeczy. Piłkarze też doskonale to wiedzą. W tym sezonie tych piłkarzy też było wielu innych, więc jakby nie zaznali tego smaku wicemistrzowskiego z poprzedniego sezonu. Był to już poniekąd inny zespół, bardziej mówię tutaj o tych zawodnikach do rotacji, bo jednak nie zapominajmy, że podstawowa jedenastka praktycznie była taka sama jak w poprzednim sezonie.

No bez Exposito, bez Nahuela.

Tak, natomiast te pierwsze mecze graliśmy z Nahuelem, dopiero Nahuel odszedł już później, kiedy też no za dobrze się jakby nie prezentowaliśmy na murawie. Cały ten rok, jeśli byśmy przepatrzyli 2024, to też nie wygląda imponująco, więc to też musimy powiedzieć, że naprawdę daliśmy bardzo dużo szans drużynie, trenerowi, bo nie wiem czy jest w Ekstraklasie drugi klub, który czekałby 14 kolejek na to, żeby naprawdę coś drgnęło.

Zwłaszcza jako wicemistrz Polski.

Dokładnie, nie jesteśmy na tym miejscu, na którym na pewno byśmy chcieli być. Możemy powiedzieć, że było już coś widać w meczu z Rakowem, ze Stalą, z Radomiakiem, że coś idzie do przodu, natomiast później niestety stało się jak się stało i te derby, plus ten ostatni mecz z Górnikiem Zabrze zadecydowały o tym, że po prostu musieliśmy zrobić radykalne kroki.

Przeczytaj także: Bez celnego strzału i bez punktów. Śląsk Wrocław przegrał z Górnikiem Zabrze

Przepisy w polskiej piłce są takie, że nie można zatrudnić trenera, który pracuje w ciągu jednej rundy w jakimś klubie, na przykład jest zwolniony, czy rozstaje się i potem może pracować w drugim klubie. Jest ktoś ze szkoleniowców, kto pracował gdzieś w jakimś klubie naszej ekstraklasy i o nim myślicie w perspektywie rundy wiosennej, czyli żeby zatrudnić go od stycznia?

No nie będę ukrywał, opcji mamy wiele. Z której skorzystamy docelowo? No to nie chciałbym w tym momencie też o nazwiskach mówić. Cały czas pracujemy.

Ja bym chciał, żeby pan powiedział.

Ja wiem, pewnie słuchacze również. Natomiast myślę, że na ten moment patrzymy na tu i teraz, na to, co się dzieje dziś na treningu, na to, co będzie się działo jutro na treningu. Trzymamy kciuki za tych trenerów, którzy podjęli się tego zadania.

Piłkarze teraz właśnie z trenerami przechodzą obok nas, idą na rozbieganie.

Idą na rozbieganie. Musimy, tak jak mówiłem wcześniej, troszeczkę pomieszać też na treningach, dać inny bodziec, inną motywację. Być może gdzieś mentalnie starać się jeszcze bardziej dotrzeć do głów zawodników. Bo ja myślę, że tak naprawdę w tym momencie, no to na tym się przede wszystkim musimy skupić.

Nie chce pan mówić, panie prezesie, o nazwiskach i to jest zrozumiałe. Ja nie byłbym dziennikarzem, gdybym chociaż nie zapytał, Polak czy obcokrajowiec? Kogo rozważacie? Bo chyba tyle może pan słuchaczom Radia Wrocław powiedzieć. Czy jest kilka opcji?

Opcji jest kilka, natomiast co wybierzemy to tutaj myślę, że w najbliższych, nie wiem czy dniach, ale pewnie tygodniach będziemy o tym mówić.

Skoro o tygodniach, to jednak czekamy do stycznia.

Też musimy się zastanowić, czy tutaj obcokrajowiec jest w tym momencie nam potrzebny, bo my tutaj potrzebujemy też kogoś, kto wejdzie.

Jakiś trener z polskim nazwiskiem, który niekoniecznie pracuje teraz w naszym kraju? Co najmniej dwa sobie takie wynotowałem.

Nie, naprawdę, proszę mnie nie ciągnąć za język, ja tutaj szanuję też trenerów, którzy podjęli się tego wyzwania, którzy dziś właśnie wyszli na trening, tak jak pan redaktor wspomniał, którzy będą pilotować Śląsk Wrocław w tych najbliższych dniach. I to też, co powiedziałem wcześniej, postawiliśmy po prostu na ludzi, którzy byli mistrzami Polski ze Śląskiem Wrocław. Dołączył do nas jako dyrektor sportowy także Rafał Grodzicki, który spędził tutaj blisko trzy lata, zdobył brązowy medal ze Śląskiem Wrocław, Superpuchar Polski. Blisko 300 spotkań na poziomie PKO Ekstraklasy, tak że również chcielibyśmy w tym wszystkim korzystać z jego doświadczenia, nawet takiego piłkarskiego.

No właśnie, chciałem do tego dojść. David Balda, dużo informacji na jego temat, czy też reakcja kibiców na ostatnich meczach, transparenty, które się pojawiały, mówiące o tym, że to ostatnie okienko transferowe na pewno nie było trafione. Rafał Grodzicki już teraz dostaje czas, żeby zimą można było kogoś do Śląska sprowadzić?

Tak, oczywiście też Rafał ma duże doświadczenie i pracował wcześniej w Motorze, w Warcie Poznań, także ukończył kurs dyrektora licencjonowanego PZPN, który niebawem także będzie wymogiem licencyjnym, tak że tutaj doświadczenie pod tym kątem ma nie tylko stricte piłkarskie z szatni czy z boiska. Na pewno będziemy zaraz siadali i rozmawiali o potencjalnych wzmocnieniach, o obozach, o tych wszystkich rzeczach, żebyśmy wszystko mieli dopięte. Natomiast nawet po tej dzisiejszej rozmowie też widzę, że jego zdanie będzie tutaj naprawdę się bardzo liczyło.

Panie prezesie, Michał Hetel, Marcin Dymkowski. Kto jest teraz tym pierwszym, a kto jest tym drugim? Czy nie ma takiego podziału?

No powiem tak, Marcin Dymkowski ma licencję, która pozwala nam zgłosić go do ligi. Jest w trakcie kursu. Na pewno swoim doświadczeniem będzie bardzo pomocny dla Michała Hetela, który ma też przełożyć swoją myśl trenerską, taktyczną na tę pierwszą drużynę.

Prowadzi zespół rezerw, który jest na pierwszym miejscu w tabeli.

Dokładnie i w tamtym sezonie też bardzo dobrze sobie radził, więc musimy powiedzieć, że to też jest coś, mam nadzieję, co dla kibiców jest zrozumiałe, że stawiamy też na ludzi z klubu, którym dajemy szansę, bo tutaj wcześniej dużo też roszad było, natomiast w tym momencie chcemy stawiać na ludzi, którzy po prostu Śląsk mają w sercu.

Zawsze łatwiej jest zmienić trenera czy dyrektora sportowego niż 20 piłkarzy? Bo takie informacje też się pojawiają, że to zawsze trener płaci głową, a na boisku to biegają ci panowie w koszulkach.

No powiem tak, 14 spotkań było szansy na to, żebyśmy odbili się od tych najniższych pozycji. No niestety na 12 listopada zajmujemy ostatnie miejsce w tabeli. Wiem, że mamy mecz zaległy, natomiast on tak nie pozwoli nam nawet, jeśli byśmy go hipotetycznie doliczyli, w tym momencie wyjść ze strefy spadkowej.

Świętej pamięci były trener Śląska, Orest Lenczyk mówił tak, za mecz zaległy nigdy nie należy sobie za wcześnie dopisywać punktów i to też prawda.

Dokładnie i to też co wcześniej powiedziałem, my patrzymy na dziś, patrzymy na jutro, nie patrzymy nawet jeszcze w tym momencie na mecz z Jagiellonią, tylko musimy zrobić wszystko, żeby w tych najbliższych godzinach, tych najbliższych dniach, poświęcić po prostu ten czas na treningach, na pracę, na ciężką pracę.

A jak to wyglądało, jakby pan zdradził trochę kulisów? Jest sobotni wieczór, przegrana z Górnikiem Zabrze i kiedy w pana głowie zapadła ta decyzja? No bo różnie też się mówi we Wrocławiu, a to rada nadzorcza, a to prezydent miasta, a tutaj był taki przekaz, przynajmniej w naszym mieście, że to Patryk Załęczny musi wziąć kolokwialnie mówiąc na klatę taką decyzję. To kiedy ta decyzja zapadła?

Decyzja zapadła tak naprawdę, myślę, po tym meczu z Górnikiem Zabrze. To nie były dni, kiedy spokojnie mogliśmy myśleć o tym, co się dzieje. Tutaj była praca do 3-4 nad ranem i tutaj mówię prawdę, bo tę techniczną pracę wykonaliśmy. Co będzie, jak będzie, z kim będzie i po prostu zdecydowaliśmy się, że ten projekt po prostu musi dobiec końca i musimy postawić na to nowe rozdanie, na świeżą krew i starać się ratować Śląsk Wrocław. Bo tak jak wspomnieliśmy wcześniej, potencjał piłkarski w tej drużynie na pewno jest i tego nie możemy tym zawodnikom odmówić. Bardzo wierzymy w to, że zawodnicy są w stanie sobie z takim kryzysem poradzić. Jeszcze nie stoimy nad przepaścią, bo też nie możemy tak mówić, mamy 20 kolejek jednak. Nasi rywale różnie punktują, natomiast trzeba zrobić wszystko, żeby ten rok kolejny, czyli 2025, rozpocząć się nad strefą spadkową i przeprowadzając dobre transfery, takie naprawdę na tu i teraz wywieźć tę drużynę jeszcze wyżej.

I tego życzymy, żeby Śląsk jak najszybciej z tego dolnego miejsca, najgorszego miejsca w tabeli, jak najszybciej się wynurzył na powierzchnię. Michał Hetel, Marcin Dymkowski. Taki duet poprowadzi zespół piłkarzy Śląska Wrocław. To przypomnę, że też dyrektorem sportowym został Rafał Grodzicki. Prezes klubu Patryk Załęczny był gościem Radia Wrocław. Teraz na żywo tutaj z Oporowskiej. Panie prezesie, bardzo dziękuję.

Serdecznie dziękuję.

Michał Hetel i Marcin Dymkowski już w środę będą gośćmi programu Wokół Śląska.

Początek o godzinie 19:30.


Komentarze (7)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Fan2024-11-12 23:26:04 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Spokojnie, Śląsk nie spadnie.Za dużo ludzi go ogląda w tv, to jednak marka,no i mocni ludzie w lożach VIP.Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie! A może tak sprowadzić Rysia Tarasiewicza? To byłby prawdziwy Śląsk!
~Speed2024-11-12 19:35:21 z adresu IP: (193.28.xxx.xxx)
Jeżeli są dosłowne wypowiedzi prezesa (cytaty) to nie mam pytań... Oczy bolą, składni brak o głębi myśli nawet nie wspominam. Bujanie po stołkach za nasze podatki. Do łopaty facet!!!
~Albert2024-11-12 17:10:58 z adresu IP: (2a01:112f:440f:6300:40a8:x:x:x)
G.S. się zdenerwował (bo nikt tak jak Grześ nie kocha Śląska) i nakazał zrobić rewolucję choć być może ewolucja byłaby lepsza. A Piotr W siedzi sobie wygodnie w Centrozłomie i się śmieje.
~były trampkarz2024-11-12 16:15:33 z adresu IP: (89.151.xxx.xxx)
Szewc zawinił a kowala powiesili. $utryk zawinił. Za sytuację w Śląsku Wrocław odpowiada $utryk. Zamiast nadzorować szkolenie wrocławskich dzieci i młodzieży lansował się w mediach i Internecie. Do władz klubu wprowadzał kolesi zamiast fachowców. Posiadane środki zamiast wydatkowania na szkolenie wrocławskich dzieci i młodzieży były bezpowrotnie marnowane na zakupywanie zagranicznych nieudaczników nie związanych emocjonalnie ze Śląskiem Wrocław. $utrykowi zależało na szybkich, spektakularnych sukcesach, a nie na zbudowaniu od podstaw modelu szkolenie wrocławskich dzieci i młodzieży na przyszłych mistrzów Polski.
~wowka54r.2024-11-12 20:03:00 z adresu IP: (46.112.xxx.xxx)
Z mojego podwórka już trzeci tydzień $utryk śmieci nie wywozi! U szwagra na Brochowie miał załatać dziury! Do dziś nic nie zrobił. Niech żyje demokracja. Dać Polakowi pióro to to samo co dać małpie brzytwę.
~WKS do likwidacji2024-11-12 15:32:17 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Ile kosztuje wrocławskich podatników pensja pana prezesa Załęcznego?
~Speed2024-11-12 19:32:50 z adresu IP: (193.28.xxx.xxx)
Za dużo, tak, jak za dużo kosztowal nas, gdy był prezesem z nadania Sutryka w TBS (zresztą tak samo słabym).