Przedsiębiorcy z ziemi kłodzkiej apelują o pomoc. „Chcemy tarczy na minimum 6 miesięcy"
Jak zapowiedział minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk na spotkaniu w Kłodzku, rząd przeznaczy nawet pół miliarda złotych na odbudowę i remonty zakładów, naprawę i zakup sprzętu bądź zmianę położenia firm. Jak mówią przedsiębiorcy, potrzebują tarczy ochronnej, bonu turystycznego i rozszerzenia definicji poszkodowanego o tych, którzy zostali dotknięci powodzią pośrednio:
„Potrzebujemy wsparcia, nie z KARR-u 50 tys. i 5 tys. na rzeczoznawcę, to nam w żaden sposób nie rozwiązuje problemu. My chcemy tarczy na sześć minimum miesięcy, nie na miesiąc, dwa. To jest ZUS, urząd skarbowy, raty, leasingi, tarcza energetyczna."
Jak dodają przedsiębiorcy, potrzebują tarczy ochronnej na wzór tej z pandemii. Proszą też o poprawki specustawy, bo wciąż jest niedoskonała. Problem mają właściciele lokali użytkowych, którzy je wynajmowali innym podmiotom:
„Jak do tej pory nie otrzymaliśmy żadnej pomocy, opieka społeczna zajmuje się mieszkaniami, nie lokalami użytkowymi. Nie mogę otrzymać zniżki na prąd, bo nie mam zaświadczenia z opieki społecznej. Nie prowadziłem tam działalności gospodarczej, tylko wynajmowałem, jako prywatna osoba i tak naprawdę my, jak do tej pory zostaliśmy pominięci całkowicie."
Przedsiębiorcy obawiają się też rozliczania świadczenia interwencyjnego, a rzeczoznawcy nie chcą się podejmować szacowania strat. Minister Krzysztof Paszyk zapowiedział interwencję w tej sprawie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.