Rekord wypadków w Karkonoszach. A to jeszcze nie koniec roku

Maciej Ryłkiewicz, WK | Utworzono: 2024-11-03 07:26 | Zmodyfikowano: 2024-11-03 07:26
Rekord wypadków w Karkonoszach. A to jeszcze nie koniec roku - fot. Facebook/ GOPR Karkonosze
fot. Facebook/ GOPR Karkonosze

GOPR-owcy mają jeszcze dwa miesiące pracy do końca roku, mówi naczelnik grupy Karkonoskiej, Adam Tkocz:

Zwykle są to tzw. nieszczęśliwe wypadki. Potknięcia, poślizgnięcia, które prowadzą do kontuzji kończyn górnych i dolnych, czy jakieś zwichnięcia, złamania. Mało jest takich wypadków poważnych. Zdarzeń śmiertelnych od początku roku było dziewięć.

Problemem jest też schodzenie ze szlaków w nieodpowiednich miejscach, dodaje Adam Tkocz:

Ludzie po prostu schodzą ze szlaków. Nawet niekoniecznie w miejscach niebezpiecznych. Często gubią się czy też ulegają urazom, bo schodzą na zupełnie nieprzygotowane do turystyki ścieżki. W ostatni weekend takich zdarzeń było kilka".

Ratownicy przypominają, że obecnie problemem może być też temperatura, która w ciągu dnia może zbliżać się do zera. Turyści powinni być przygotowani na takie warunki.

PRZECZYTAJ: Zarybianie Dolnego Śląska. Tysiące młodych ryb trafiło do rzek i jezior


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Dera2024-11-03 16:37:38 z adresu IP: (83.168.xxx.xxx)
Wyjścia w góry z ograniczeniem wchodzących przez bramki i karty turysty. Obowiązkowe ubezpieczenie dla wchodzących, zakaz wchodzenia przy niebezpiecznej pogodzie tak latem jak i zimą . Obowiązek posiadania telefonu i kontaktu z GOPR .W Słowacji nie mają problemów .
~???2024-11-03 10:16:56 z adresu IP: (178.37.xxx.xxx)
Czy akcje ratownicze nie powinno być płacone przez bezmyślnych turystów z ubezpieczenia?