Stary Julianów: mieszkańcy nie chcą wysypiska śmieci
Wysypisko to zagrożenie dla wód gruntowych i nie tylko, mówi Paweł Figlak, sołtys Starego Julianowa:
„To ma być bardziej składowisko odpadów, tak jak w dokumentach jest. My naprawdę jesteśmy spokojnymi ludźmi i chcemy w spokoju tutaj żyć. Jest nas mała społeczność, my prostu tego tu nie chcemy. To jest stanowisko moje i mieszkańców. Grunty, wszystko potanieje. \Kto będzie miał nad tym kontrolę? Kto będzie informował mieszkańców, że tam nie ma chemicznych rzeczy?" - dodaje Marzena Murczak, mieszkanka miejscowości.
W zgłoszeniu przesłanym do gminy przedsiębiorca poinformował o zamiarze prowadzenia działalności w zakresie zbierania i przetwarzania odpadów. Wśród ich rodzaju wymienił m.in beton, odpady z remontu dróg czy mieszanki bitumiczne ze smołą. Inwestor Adrian Pawłowski przekonuje, że to nieporozumienie.
„To co ja robię, to nie będzie w ogóle inwazyjne dla ludzi, faktycznie tego nie odczują. Ziemia na której stoimy, jeżeli wywieziemy ją z budowy, jest odpadem. I tu jest ta gra słów. Ja chcę na swojej działce przesiewać tą ziemię i wywozić ją do ponownego wbudowania. To ma być na zasadzie takiego recyclingu. O żadnym wysypisku tu nie ma mowy."
Jak dodaje Adrian Pawłowski, wcale nie ma złych zamiarów:
„Ja też tu nie będę tego przetwarzał 24h na dobę. To będzie w normalnych godzinach pracy. Kruszarka ma system zraszania, żeby to się nie dymiło. Obudowane to jest drzewami. To trzeba rozmawiać, bo mogę jakiś ekran postawić jeżeli tu są takie problemy. Ja się dostosuję. Ja chcę z wszystkimi dobrze, ja tu jestem stąd. Ja ich znam wszystkich, a tu nie wiem skąd nagle to wysypisko."
Zdaniem inwestora, mieszkańcy zaprotestowali z powodu użycia terminu "zbieranie i przetwarzanie odpadów", a jak wyjaśnia, każda ziemia wywieziona z terenu budowy w świetle przepisów jest odpadem. To nie przekonało mieszkańców Starego Julianowa:
„Wszyscy obiecują póki jest jeszcze przed czasem, a później wszyscy zapominają. / To są duże maszyny, powodują emisję, hałas, powodują zatrucie gleby, powietrza. Nie ma kompromisu, absolutnie. / Niech nam tu nic nie obiecują. Dziećmorowice są takie duże, proszę bardzo sobie zrobić w Dziećmorowicach takie wysypisko śmieci nie w Julianowie. My na to nie wyrazimy zgody. Żadnej."
Mieszkańcy Starego Julianowa wyrazili stanowczy sprzeciw dla inwestycji. Przejeżdżając przez miejscowość można zobaczyć bannery o treści "Stop wysypisku odpadów w Starym Julianowie!". To niewielka miejscowość o trudnej historii. Wiele lat temu funkcjonowała w niej Kopalnia Uranu. To m.in z tego powodu mieszkańcy zwracają szczególną uwagę na dobro środowiska.
POSŁUCHAJ CAŁEGO MATERIAŁU:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.