Stacja kolejowa w Gryfowie Śląskim bez przejścia dla niepełnosprawnych
Stacja kolejowa w Gryfowie Śląskim jest niedostępna dla osób niepełnosprawnych. Zlikwidowano techniczne przejście przez tory, a w czasie remontu peronów nie pomyślano o osobach niepełnosprawnych. Zdaniem Stanisława Szuberta z KSONu, sytuacja jest o tyle kuriozalna, że podczas modernizacji dworca nie zastosowano się do obecnych przepisów.
- Jest przepis, który nakłada na tego typu świadczeniodawców szczegółowe wymogi. Tak być nie może. Przecież wydano masę pieniędzy nie dbając o to, aby osoby niepełnosprawne miały na równi dostęp do tego środka komunikacji, jak i inni.
Jak tłumaczy Marta Pabiańska z zespołu prasowego PKP PLK, zdemontowane przejście nie było przeznaczone dla pasażerów, było jedynie dojściem służbowym.
- Usunięcie dojścia wynikało z potrzeby utrzymania odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa. W związku ze wzmożonym ruchem kolejowym i przywróceniem połączeń w stronę Świeradowa- Zdroju, pokonywanie torów przez osoby nieuprawnione, w miejscu niedozwolonym było nie tylko naruszeniem bezpieczeństwa, ale przede wszystkim zagrożeniem dla życia i zdrowia pasażerów - wyjaśnia Pabiańska.
Jak zapewniają Polskie Linie Kolejowe, do końca roku sytuacja ma się zmienić i zostanie wybudowane bezpieczne przejście na poziomie szyn.
Osoby z niepełnosprawnościami są w znacznym stopniu wykluczone z możliwości korzystania z transportu kolejowego.
- Jako osoba niepełnosprawna, poruszająca się na wózku inwalidzkim, w takiej sytuacji czuje się dyskryminowany. W moim przypadku powinna być ta pomoc zapewniona, powinny być zrobione przejścia na zasadzie jakichś pomostów, kładek, czegokolwiek. Nie mam jak się dostać z peronu na peron - mówi jeden z pasażerów.
Kolejarze odsyłają niepełnosprawnych podróżnych na dworzec oddalony o około 30 km. Jak mówi Marta Pabiańska z PKP PLK. - Najbliższa stacja, na której obecny jest personel udzielający pomocy osobom potrzebującym wsparcia w przejściu, to stacja Jelenia Góra.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.