Pewne wygrane Chrobrego i Zagłębia

BT, mat. prasowe | Utworzono: 2024-10-06 07:16
Pewne wygrane Chrobrego i Zagłębia - fot. chrobryhandball.pl
fot. chrobryhandball.pl

W Głogowie minuty spotkania nie wskazywały na to, że gospodarze będą po 60. minutach świętować tak wysokie zwycięstwo. To drużyna Bartosza Jureckiego narzucała tempo gry i prowadziła 1-2 trafieniami. Gwardia pewniej grała w ataku i tym samym łatwiej rzucała kolejne bramki. Gospodarze potrzebowali kilkunastu minut, aby złapać swój styl gry i zacząć rządzić na boisku. Sygnał dał Wrona, którego dwa trafienia dały Chrobremu 3. bramkowe prowadzenie. Była 19. minuta meczu. Gościom nie wiele wychodziło w tym okresie gry, a już na pewno nie wychodziło im zdobywanie bramek. KGHM Chrobry rzucał hurtowo, a Gwardia do końca pierwszej połowy trafiła zaledwie 4 razy! Spora w tym zasługa Stachery, który jak to tylko on potrafi zamurował bramkę Chrobrego.

Przerwa nie zmieniła obrazu gry. Chrobry konsekwentnie grał swoje i z każdą minutą podwyższał prowadzenie. Głogowianom wychodziło niemal wszystko i pewnie zmierzali po wygraną. Niewiadomą była tylko różnica bramek, jaką zakończy się spotkanie. Ostatecznie było ich 13, co w mocno wyrównanej w tym sezonie lidze jest bardzo dobrym wynikiem.

KGHM Chrobry Głogów – Gwardia Opole 37:24 (20:13)

KGHM Chrobry: Stachera, Lobchuk – Grabowski 3, Strelnikov 3, Wrona 5, Zieniewicz 3, kosznik 2, Jamioł 1, Adamski, Matuszak 3, Styrcz 2, Misołek, Paterek 10, Hajnos 1, Skiba 4

Gwardia: Ałaj, Malcher – Jędraszczyk 3, Wrzesiński 7, Wojdan 3, Łangowski 1, Zawadzki 1, Hryniewicz 1, Widomski 2, Stempin, Luksa 2, Milewski, Wandzel, Pelidija 1, Jendryca 3, Kamiński.

W Chorzowie pierwszej to nieoczekiwanie gospodynie nadawały ton grze i częściej były na prowadzeniu. Po wyrównanym początku później do głosu doszły Niebieskie, które wygrywały różnicą dwóch-trzech bramek. Spora w tym zasługa bramkarki miejscowych. Monika Ciesiółka w pierwszej części spotkania pokazała się z bardzo dobrej strony, broniąc na poziomie 50 procent. Do przerwy było 13:11 dla Ruchu.

Po zmianie stron widzieliśmy już zupełnie inne Zagłębie. Miedziowe weszły na swoje tory, poprawiły grę obronną i skuteczność w ataku, dzięki czemu wyszły na prowadzenie a w ostatnim kwadransie znacząco powiększały swoją przewagę. Niebieskie miały problem ze sforsowaniem lubińskiej defensywy, z kolei mistrzynie Polski zdobywały bramkę za bramką, a prym wiodła Daria Przywara, która zakończyła spotkanie z ośmioma bramkami na koncie, zostając zarazem najskuteczniejszą zawodniczką spotkania. KGHM MKS Zagłębie wygrało w Chorzowie pewnie 28:19 i umocniło się na pierwszym miejscu tabeli ORLEN Superligi Kobiet.

KPR Ruch Chorzów – KGHM MKS Zagłębie Lubin 19:28 (13:11)

Ruch: Ciesiółka, K. Gryczewska - Gęga 6, Wiśniewska 3, Doktorczyk 2, M. Gryczewska 2, Jasinowska 2, Bondarenko 1, Rejdych 1, Diablo, Hajnos, Iwanowicz, Masalova, Widuch.

KGHM MKS Zagłębie: Zima, Maliczkiewicz - Przywara 8, Fernandes 4, Matieli 3, Promis 3, Weber 3, Drabik 2, Górna 2, Grzyb 1, Jakubowska 1, Janas 1, Cavo, Guirassy, Jureńczyk, Pankowska.

 


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.