Pędzą na pomoc a przy okazji zwyciężają: dolnośląskie służby ratownicze w akcji
Z oficjalnych statystyk wynika, że to właśnie w tym mieście ambulanse najszybciej dojeżdżają do pacjentów. Kamil Nowak, kierowca-ratownik przyznaje, że pokonanie trasy w błyskawicznym tempie nie jest najtrudniejszym zadaniem w jego pracy:
"Myślę, że nie ma zespołu w Polsce, który nie musiał się schować przed agresywnym, naćpanym pacjentem. Tym bardziej, że przy obecnych środkach psychoaktywnych ci pacjenci dostają siły Herkulesa i czasami potrzeba sześciu policjantów, żeby spacyfikować jednego pacjenta. Nas jest dwójka i każdy myśli o tym, żeby zdrowo wrócić do domu"
Legnicki zespół, w składzie Kamil Nowak i Patryk Radzięta właśnie zajęli II miejsce na Ogólnopolskich Mistrzostwach w Ratownictwie Medycznym. To nie jedyny sukces - pan Patryk na tych samych zawodach udowodnił, że jest najlepszym kierowcą ambulansu w Polsce.
Gdzie tkwi tajemnica sukcesu?
Tytuły najlepszych polskich ratowników medycznych dla pracowników legnickiego pogotowia to nie przypadek. Statystyki też to potwierdzają - czas reakcji na wezwanie do pacjenta w tym mieście jest najkrótszy w kraju. Do tego bardzo niska liczba błędów medycznych.
"Zaangażowaliśmy się w organizację systemu błyskawicznej pomocy przy udarach mózgu" - tłumaczy Marek Gorczyński, zastępca dyrektora ds. medycznych w legnickim pogotowiu ratunkowym:
"To jest choroba, która powoduje niekiedy trwałe uszkodzenie na całe życie. Czas jest bardzo ważny, podjęcie decyzji jest bardzo ważne - przede wszystkim jeszcze rozpoznanie - dlatego wszelkie te procedury wdrożone przez nasze Pogotowie Ratunkowe w Legnicy od już wielu, wielu lat działają"
Te starania zostały zostały dostrzeżone również poza granicami kraju. Legnickie pogotowie ratunkowe właśnie otrzymało międzynarodową nagrodę ESO Angels o najwyższym, platynowym statusie za opiekę nad pacjentami z udarem mózgu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.