Mieszkańcy Świerzawy walczą o swoją pocztę
Poczta jest dla nich oknem na świat. Mieszkańcy Świerzawy wyjdą dziś na ulice z transparentami, bo są przeciwni zapowiadanej restrukturyzacji placówki pocztowej w ich gminie. Ich zdaniem to tak naprawdę pierwszy krok w kierunku jej likwidacji. Poczta Polska zapewnia, że to tylko zmiany organizacyjne.
Protestujący obawiają się, że część usług zostanie przeniesiona do oddalonej o kilkanaście kilometrów Złotoryi:
"Uważamy, że się będzie działo bardzo źle i ograniczone będą usługi niesamowicie. W Proboszczowie zlikwidowana i oni właśnie korzystają z usług poczty w Złotoryi i jest tragedia. Przyjeżdża listonosz raz w tygodniu, przywozi im pocztę oczywiście, że po terminie."
Mieszkańcy nie otrzymali - jak podkreślają - satysfakcjonującej odpowiedzi, choć pisali zarówno do Poczty Polskiej, Ministerstwa Aktywów Państwowych, a także parlamentarzystów.
Protest już się zakończył.
Jak przekazał Radiu Wrocław Paweł Krawiec, kierownik działu komunikacji Poczty Polskiej nie ma planów likwidacji placówki, to tylko kwestia zmiany nazewnictwa:
"Od wielu tygodni spółka komunikuje władzom lokalnym, firmom i mieszkańcom Świerzawy, ze placówka nie zostanie zlikwidowana, zmieni się wyłącznie jej format co jest kwestią dla mieszkańców nieodczuwalną."
Biuro prasowe Poczty Polskiej zapewnia, że te zmiany nie wpłyną na dostępność, jakość i katalog świadczonych usług. Mieszkańcy Świerzawy stanęli w obronie pracowników, bo dotarli do informacji, że poczta zamierza znacząco zredukować zatrudnienie.
W placówkach pocztowych w całej Polsce 9 września ruszyło referendum strajkowe. Związkowcy żądają podwyżek w wysokości 1000 złotych brutto.
Na proteście była nasza reporterka Karolina Bieniek:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.