Wrocławianie wciąż bez wyjazdowego sukcesu w tym sezonie
Mecz w Gorzowie zapowiadał się interesująco, gdyż Stal i Sparta to zespoły mające szanse na zakończenie fazy zasadniczej na drugiej pozycji, za pewnym pierwszego miejsca Motorem Lublin. Przed niedzielnym spotkaniem gorzowski team był drugi w tabeli z dorobkiem 17 punktów, a wrocławski na trzecim, z 16.
Ściganie na stadionie im. Edwarda Jancarza rozpoczęło się z lekkim poślizgiem. Po zdjęciu plandeki założonej z obawy przed deszczem okazało się, że nawierzchnia toru musi zostać poprawiona. Mecz rozpoczął się z blisko półgodzinnym opóźnieniem.
Pierwszy bieg zakończył się wygraną wrocławian 4:2; zwyciężył Artiom Łaguta przed Szymonem Woźniakiem. Trzeci był Daniel Bewley a stawkę zamknął Martin Vaculik. Wyścig młodzieżowców także zakończył się wynikiem 4:2, tyle że dla Stali. Najszybszy był Oskar Paluch.
Potem pięć punktów zainkasowali Jakub Miśkowiak i Anders Thomsen, a punkt wywalczył Maciej Janowski. Ostatni był Francis Gusts. W następnym wyścigu mieliśmy upadek Palucha na pierwszym łuku. W powtórce w pełnej obsadzie Sparta zwyciężyła 5:1 za sprawą skutecznej jazdy Krawczyka i Bartłomieja Kowalskiego. Po pierwszej serii startów był remis 12:12.
Po kosmetyce toru lepiej do jego nawierzchni spasowali się gorzowianie. Miśkowiak z Vaculikiem pokonali podwójnie Łagutę i Kowalskiego i Stal ponownie wyszła na prowadzenie. W szóstym biegu gorzowianie wygrali 4:2 i powiększyli przewagę do sześciu punktów. Tym razem najszybszy był Thomsen.
W siódmym wyścigu w Sparcie z rezerwy taktycznej za Kowolika pojechał Krawczyk, ale nie zapunktował. Bieg Stal wygrała 4:2. Thomsena i Fajfera rozdzielił Janowski, a Krawczyk był czwarty. W kolejnej gonitwie Stal wygrała trzeci raz z rzędu 4:2 i jej przewaga wzrosła do 10 punktów (29:19). Dwa punkty dla wrocławian zainkasował Łaguta.
W dziewiątym biegu Gustsa zastąpił Łaguta, dołączając do Bewleya. Liderzy Sparty zrobili swoje i wygrali podwójnie z Fajferem i Woźniakiem - rezerwa taktyczna trenera Dariusz Śledzia wypaliła w stu procentach. W meczu było 30:24.
W następnej odsłonie niedzielnego spotkania Stal odgryzła się rywalom i to ona wygrała 5:1, a dokładnie Vaculik z Miśkowiakiem pokonali Janowskiego i Krawczyka. 11. gonitwa zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 4:2.
W następnym biegu Bewley w ramach taktycznej zastąpił Gustsa. Brytyjczyk walczył, ale nie zdołał pokonać Vaculika. Trzeci był Stojanowski, a ostatni Kowolik. Stal wygrała 4:2 i była już pewna meczowego triumfu. Wrocławianom została obrona bonusa.
Na koniec fazy zasadniczej mieliśmy pierwszy tego dnia remis. Bieg nr 13 wygrał bowiem Thomsen przed Janowskim, Łagutą i Fajferem. Na tablicy wyników było 46:32 dla gospodarzy. Pierwszy z biegów nominowanych Stal Gorzów wygrała 4:2, a na koniec przypieczętowała swoją dominację kompletem punktów.
Gorzowianie byli tego dnia bardziej wyrównanym zespołem i częściej odnosili indywidualne zwycięstwa. Sparta miała zdecydowanie mniej atutów.
ebut.pl Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 55:35
Punkt bonusowy dla Betardu, który u siebie wygrał 56:34.
Stal Gorzów: Anders Thomsen 14 (2,3,3,3,3), Szymon Woźniak 11 (2,3,0,3,3), Jakub Miśkowiak 11 (3,3,2,1,2), Martin Vaculik 8 (0,2,3,3,-), Oskar Paluch 5 (3,0,1,1), Jakub Stojanowski 3 (1,1,1), Oskar Fajfer 3 (1,1,1,0).
Betard Sparta Wrocław: Artiom Łaguta 11 (3,1,2,3,1,1), Daniel Bewley 9 (1,2,2,2,2,0), Maciej Janowski 8 (1,2,1,2,2), Jakub Krawczyk 5 (2,3,0,0,0), Bartłomiej Kowalski 2 (2,0,0,0), Marcel Kowolik 0 (0,-,0), Francis Gusts 0 (0,0,-,-,-).
Najlepszy czas dnia w 5. biegu uzyskał Jakub Miśkowiak – 59,34 s. Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński (Toruń). Widzów 9 250.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.