Zbiórka na woliery dla 4 nowych szopów

Niedawno znaleziono tam czworo młodych, których matka została zastrzelona. Z uwagi, że w Polsce ich posiadanie jest nielegalne — trafiły do Fundacji w Witoszowie Dolnym. "Tam otrzymają dożywotnią opiekę" - opisuje Sandra Slawska z Fundacji Patataj. 

"Muszą u nas zostać dlatego, że jako gatunek inwazyjny mają tylko dwie możliwości. Albo przebywać dożywotnio w azylu, albo śmierć"

Aby szopy dożyły starości, potrzebna jest dla nich woliera. W azylu jest ich bowiem łącznie już 15. "Dlatego zorganizowaliśmy zrzutkę z licytacją, której zwycięzcy będą szopom mogli nadać imiona" - przypomina Slawska

"11 dorosłych szopów potrzebuje woliery w granicach 15m2, której koszt to około 20tys zł. i spełnia ona wszystkie wymogi generalnej dyrekcji ochrony środowiska"

Dlaczego jedyną opcją dla szopów jest śmierć lub dożywocie w azylu?

Szopy, choć wyglądają na łagodne, potrafią być groźne. Szybko się rozmnażają, buszują w śmieciach i mogą ugryźć. W Polsce ich posiadanie poza azylami jest nielegalne i grożą za to wysokie kary. Szopy pod opieką fundacji są wykastrowane i wysterylizowane, mogą żyć do 25 lat w woliery, ale fundacja nie może ich zabrać poza jej teren, nawet na prelekcje:

"Jako gatunek inwazyjny muszą być izolowane od środowiska. / Gorzej niż najgorsi przestępcy! / Problem szopów w Polsce zaczyna być bardzo dotkliwy, również dotykać Dolny Śląsk. Przez swój niebywały spryt i świetne przystosowywanie się w każdych warunkach. Zaczynają grasować przy śmietnikach, włamywać się, kraść — w tym są bardzo niesubtelne" - dodaje opiekunka szopów.

Szopy to nie jedyne zwierzęta, którymi opiekuje się azyl. Spotkamy tam też konie, osły, owce, lisy uratowane z ferm futerkowych, a nawet kruka. Niektóre ze zwierząt przekazane na dożycie starości. Ich leczenie i karmienie wymaga środków. Dlatego organizowane są pikniki i licytacje.