Miała być zabawa, będzie proces, czyli wielki spór o Gliniadę
Jeden proces był w sądzie w Poznaniu - miał ustalić, kto jest właścicielem znaków towarowych Gliniada i Glinolud. Ten proces wygrał Krzysztof Gwizdała z portalu Istotne.pl, który nazwy zastrzegł i imprezę przez kilka lat organizował.
"Gliniada i Glinolud to znaki towarowe, które należą do mnie. Każdy może się pomalować gliną, to przecież nie jest zastrzeżone, natomiast nie może używać tych słów, by nazywać imprezę. Chyba, że wykupi licencję, to wtedy może" - tłumaczy Krzysztof Gwizdała
Nie może się z tym pogodzić współtwórca wydarzenia Bogusław Nowak, który przez lata był twarzą Gliniady i Papą Glinoludem. Przed sądami toczy się jeszcze proces o zniesławienie, wytoczony Nowakowi przez Gwizdałę, także w związku z Gliniadą. Kolejny wniosek ma trafić do sądu.
Zamiast Papa Glinoluda, będzie...
Tymczasem w Bolesławcu odbędzie się w tym roku nie Gliniada, a Teatr Glina Da. Nie będzie też Papy Glinoluda, a będzie Papa Bogdan. "Teraz muszę mieć przejściowo jakąś inną ksywkę. No Papa Bogdan. Zawsze byłem Papą Glinoludem, no a teraz, ponieważ ktoś ukradł mi te znaki towarowe, nazywam się na razie Papa Bogdan" - mówi Radiu Wrocław Bogusław Nowak.
Gliniada to wydarzenie związane od ponad dekady ze Świętem Ceramiki. W tym roku zabawy z gliną i malowaniem ciała kolorami odbędą się w Bolesławcu w piątek 16 sierpnia przed paradą ceramiczną, a malowanie gliną w sobotę w związku z występem teatru ulicznego Glina Da. Za oba przedsięwzięcia zapłaci miasto. Święto Ceramiki odbędzie się od 14 do 18 sierpnia.
Bogusław Nowak podkreśla, że nie przegrał procesu z Krzysztofem Gwizdałą, wbrew opinii tego ostatniego. Na dowód przesyła postanowienie sądu.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.