Tragedia w kopalni "Lubin". Nie żyje operator

To najstarsza kopalnia działająca w Zagłębiu Miedziowym, oddział G-9, rejon GG-2. W podziemnym korytarzu - na razie nie wiadomo, dlaczego - pęka ściana i z dużą siłą osuwa się rumosz skalny. Niemal dokładnie w to miejsce, w którym pracuje górnik sterujący maszyną. Mimo natychmiastowej reakcji innych górników, a potem ekipy ratunkowej 41-letniego mężczyzny nie udało się uratować. Okoliczności - jak zawsze w takich przypadkach - bada specjalna komisja z udziałem prokuratora i ekspertów z Urzędu Górniczego.

Prezes KGHM-u ogłosił trzydniową żałobę we wszystkich oddziałach koncernu.