Remis Śląska w ostatnim sprawdzianie przed sezonem
Jako pierwszy zagrożenie pod bramką rywala stworzył Śląsk Wrocław. Petr Schwarz otrzymał piłkę z lewej strony boiska, kątem oka wypatrzył dobrze ustawionego Sebastiana Musiolika i posłał w jego stronę bardzo precyzyjne podanie. Nowy napastnik Śląska dobrze opanował piłkę, minął bramkarza Mlady, ale ofiarna interwencja jednego z defensorów czeskiej drużyny uchroniła ich przed stratą bramki.
W 10. minucie kolejny raz do głosu doszedł WKS, a kolejny raz tym, który mógł mieć na swoim koncie świetną asystę, był Petr Schwarz. Czech doskonale dośrodkował z narożnika boiska na głowę Serafina Szoty. Nowy defensor Śląska uderzył mocno, ale minimalnie nad bramką Trmala.
Śląsk stanął przed idealną szansą na objęcie prowadzenia, bo drużyna Jacka Magiery otrzymała rzut karny w 21. minucie spotkania. Świetny rajd prawą stroną przeprowadził grający na pozycji wahadłowego Mateusz Żukowski i sprytnie zagrał piłkę w pole karne. Futbolówka trafiła do Patricka Olsena, któremu w oddaniu strzału faulem przeszkodził Dominik Kostka. Arbiter spotkania bez wahania wskazał na jedenasty metr. Rzut karny bez najmniejszych problemów na bramkę zamienił Sebastian Musiolik. To był jego drugi gol w przedsezonowych sparingach.
Pierwsza część spotkania odbywała się zdecydowanie pod dyktando Śląska. Trójkolorowi atakowali, utrzymywali się przy piłce, a rywalom pozwalali jedynie na sporadyczne wypady pod bramkę Leszczyńskiego, który na przestrzeni 45 minut miał niewiele roboty.
Błyskawicznie do ataku w drugiej połowie ruszył znów WKS. Po przechwycie piłki, środkiem boiska pomknął Nahuel Leiva. Hiszpan długo prowadził futbolówkę, w końcu oddał ją Jezierskiemu, który z ostrego konta starał się pokonać Matousa. Golkiper czeskiej drużyny był jednak czujny na posterunku i obronił mocny strzał wychowanka.
Zespół gości nie pozostał dłużny i również miał świetną okazję na bramkę. Pulkrab stanął oko w oko z Rafałem Leszczyńskim, ale to bramkarz Śląska był górą w tym pojedynku. W oddaniu czystego uderzenia napastnikowi Mlady skutecznie przeszkadzał również Aleks Petkov.
Na nieco ponad kwadrans przed końcem spotkania Mlada Boleslav doprowadziła do wyrównania. Najpierw składną akcję przeprowadzili lewą stroną boiska, aby następnie świetnym przerzutem przenieść ciężar gry na drugą stronę. Tam na skraju pola karnego ustawiony był już Vojtech Stransky, który bardzo mocnym, niskim uderzeniem pokonał Rafała Leszczyńskiego.
Śląsk Wrocław – Mlada Boleslav 1:1 (1:0)
Bramki: Musiolik 22’ - Stransky 72’
Żółte kartki: Masek (Mlada)
Śląsk: Leszczyński – Szota (Bartolewski 68'), Petkov (Kurowski 86’), Samiec-Talar (Jezierski 39’), Olsen (Guercio 62'), Nahuel Leiva, Musiolik (Ince 62'), Pokorny (Schierack 86’), Schwarz (Wołczek 79’), Żukowski (Gerstensetin 68'), Petrov (Paluszek 79’)
Mlada: Trmal – Kralik, Ladra, Suchy, Pulkrab, Kadlec, Masek, Marecek, Kostka, Vydra, Langhammer
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.