We Wrocławiu uczczono pamięć lwowskich profesorów
Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą, po której akademicka społeczność złożyła kwiaty pod pomnikiem. „Ci ludzie zostali brutalnie zamordowani, ponieważ ich intelekt stanowił zagrożenie dla hitlerowskich Niemiec. Wielu ludzi, którzy tworzyli ten intelektualny klimat, przyjechało stamtąd, więc pielęgnujemy tę pamięć o tamtej tragedii. To są ludzie, którym Wrocław bardzo dużo zawdzięcza, nasz polski Wrocław. To są nasze korzenie", opowiada prof. Arkadiusz Wójs, rektor Politechniki Wrocławskiej.
Podczas uroczystości wybrzmiała salwa honorowa, po której złożono kwiaty pod pomnikiem. „Pamięć to nasza tożsamość, to nasza odpowiedzialność. Dzisiaj wyjątkowa rocznica ludzi, którzy ponieśli śmierć za to, że mogli kreować politykę, mogli kreować rzeczywistość, mogli bronić kresów wschodnich. To jest smutne, ale ważne, żeby w takich momentach pamiętać, że to jest nasza tożsamość", podkreślił marszałek województwa dolnośląskiego Paweł Gancarz.
Wśród zabitych w 1941 roku we Lwowie byli m.in. Roman Longchamps de Bérier, rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza i jego trzej synowie, prof. Kazimierz Bartel, premier RP, prof. Kasper Weigel, rektor Politechniki Lwowskiej, prof. Antoni Cieszyński, twórca polskiej stomatologii i Tadeusz Boy-Żeleński, tłumacz, poeta i lekarz.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.