T. Pawłowski: Jest moda na krytykę Lewandowskiego. To najlepszy polski piłkarz w historii

@Wowka54: twoja pisanina godna tetryka.Za PRL to była inna piłka i inny świat.I zapewniam cie,że oprócz takich lokalsów jak ty nikt nie nazywał Stadionu Śląskiego kotłem czarownic poza Polską.Dla kogoś kto nigdy przed 1989 nie był na Zachodzie to wierzył w takie bzdury.A jeśli byłeś wtedy na Zachodzie tzn. ,że kolaborowałeś z systemem bo tylko tacy dostawali wtedy paszport na tzw. kraje kapitalistyczne.Porównywanie Lubańskiego i Lewandowskiego to jak porównywanie auta z lat 70.XX wieku z obecnym.Lubański był gwiazdą 50 lat temu w realiach innej piłki klubowej i reprezentacyjnej.Dwie rzeczy złamały mu karierę: działacze PZPN i Górnika Zabrze,którzy swoimi idiotycznymi decyzjami najpierw nie zgodzili się na jego transfer do Realu Madryt,a później 2 lata leczyli mu kontuzję grzebiąc jego udział w Mundialu 1974.Robert Lewandowski urodzony 40 lat później żył i grał całe życie w wolnej Polsce i wolnym świecie,gdzie futbol jest już zupełnie inny zaczynając od zasad treningu, taktyki i strategii na boisku poprzez inaczej zorganizowane ligi piłkarskie i międzynarodowe Federacje piłkarskie.UEFA zrzeszała w 1988: 31 członków,a teraz 55.FIFA w tym czasie rozrosła z ok.150 członków do 211 czyli więcej niż ONZ,który ma tylko 193 członków.Nie mówiąc już o stadionach i całej infrastrukturze.A ponadto piłka nożna stała się globalnym biznesem poczynając od sprzedaży gadżetów klubowych i reprezentacyjnych,poprzez reklamę i sponsoring po sprzedaż praw telewizyjnych do transmisji poszczególnych rozgrywek oraz produktów z różnych dziedzin ,których marki są brandem klubów,reprezentacji czy rozgrywek.Inaczej teraz też szlifuje się talenty piłkarskie i inna jest ścieżka kariery dla zawodników.Więc gwiazdy piłki grające w różnych epokach są kompletnie nieporównywalne.

Pozwolę sobie na votum seperatum Panie Tadeuszu. Lewandowski wcale nie jest najlepszym piłkarzem w historii polskiej piłki nożnej. Komu strzelał Lubański a komu Lewandowski?! Za czasów Włodka poziom kadry był taki, że stadion w Chorzowie był nazywany na Zachodzie kotłem czarownic. Tak nazywali go Belgowie, Holendrzy, Duńczycy, Włosi, Anglicy i cała reszta. Jak reprezentacje San Marino, Gibraltaru , Wysp Owczych i jeszcze paru nazywają stadion narodowy? Od pierwszego wejścia Laluni nie lubiłem go i wiem, że mam rację. Ronaldo grając w reprezentacji gra jak szalony a Becik unika kontaktu z piłką bo boi się kontuzji czyli kasa ponad wszystko. Dziś przeczytałem, że Lewandowska musi sama podjąć decyzję o odejściu z kadry - horror! Panie Tadeuszu ma Pan ogromne poważanie w narodzie proszę tego nie rozmieniać. Bercik nie jest tego wart.

Piłka nożna tak jak żużel to sport dla hołoty