Rzecznik wojewody: przyczyną śnięcia ryb pod Głogowem - najprawdopodobniej złota alga

WK, PAP | Utworzono: 2024-06-17 14:28 | Zmodyfikowano: 2024-06-19 08:46
Rzecznik wojewody: przyczyną śnięcia ryb pod Głogowem - najprawdopodobniej złota alga - zdjęcie ilustracyjne, fot. Patrycja Dzwonkowska/archiwum radiowroclaw.pl
zdjęcie ilustracyjne, fot. Patrycja Dzwonkowska/archiwum radiowroclaw.pl

W ubiegły czwartek pod Głogowem wyłowiono kilkaset kilogramów śniętych ryb. Jak powiedział rzecznik wojewody dolnośląskiego Bartosz Wojciechowski, w badanych próbkach liczebność tzw. złotej algi wyniosła 15 mln komórek w litrze wody.

ZOBACZ: Z Odry w Głogowie wyłowiono śnięte ryby

"Z badań też wynika, że sytuacja bardzo się poprawiła. Złota alga się rozproszyła, najprawdopodobniej toksyna wydzielana przez złotą algę była przyczyną śnięcia tych ryb i w tej chwili na całym Dolnym Śląsku sytuacja jest bardzo dobra" - ocenił Wojciechowski.

Sytuacja na Odrze jest opanowana

Jak powiedział Bartosz Wojciechowski, obecnie do urzędników nie dochodzą sygnały o śniętych rybach w Odrze.

"Wszystkie służby wojewody zadziałały natychmiast. Na miejscu momentalnie zaczęliśmy zbierać te ryby. Je trzeba jak najwcześniej usuwać, bo one rozkładając się jeszcze dodatkowe toksyny i dodatkowe zatrucie powodują i to się wszystko kumuluje" - zaznaczył rzecznik wojewody.

Złota alga najczęściej występuje w zbiornikach stojących, takich jak starorzecza. Rozwija się, gdy w wodzie jest mało powietrza. Wydzielana przez nią toksyna jest zabójcza dla ryb i innych organizmów żyjących w wodzie.

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~KONRAD2024-06-18 04:44:12 z adresu IP: (31.60.xxx.xxx)
Zmienili się rządzący to i nagle ekologom przestały przeszkadzać śnięte ryby w Odrze,aktywistom mur na granicy z Białorusią,nikt już nie ogląda Zielonej Granicy itp. itd. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia jak nakazuje mądrość etapu.Użyteczni idioci czują się zapewne głupio,że dali wkręcić się w te gierki,a ci którzy skorzystali na zmianie władzy chłepcą już pewnie konfiturki.I tak się toczy karuzela,nikogo jak widać już nie obchodzą jakieś tam śnięte ryby w Odrze...:-)
~STAŃCZYK2024-06-18 22:12:05 z adresu IP: (178.43.xxx.xxx)
@Wodnik: wzruszyła mnie twoja historia:-)W dzieciństwie czytałem taką książkę pewnego Noblisty,której bohaterem był niejaki Kali.Jego filozofia życiowa właśnie była taka,że punkt widzenia zależał od punktu siedzenia np. ws własności domowego zwierzęcia hodowlanego:-) Zmienił się rząd jak piszesz z tym,że kłopoty w mijaniu z prawdą i przemilczanie spraw dla niego niewygodnych wzrosło ogromnie: po 3 miesiącach dowiadujemy się o aresztowaniu żołnierzy WP, którzy bronili granicy RP, dowiadujemy się,że żołnierz śmiertelnie ranny na granicy z ręki migranta zmarł dopiero kilka dni po fakcie,o tym że niemieckie służby stosują tzw. push back wobec migrantów przywożąc ich do Polski od stycznia br. dowiadujemy się po 5 miesiącach itd. itp.Ponadto nie wiem gdzie mieszkasz,ale ja mieszkam nad Odrą od kilkudziesięciu lat i zapewniam cię,ze woda w rzece nigdy nie nadawała się do żadnego kontaktu z nią przez ludzi i przez zwierzęta domowe(konsumpcja,pływanie), a ryby złowione w Odrze jedli tylko najwięksi twardziele.Jedyny raz kiedy na parę tygodni poprawił się stan wody w Odrze był przez kilka tygodni po wielkiej powodzi w lipcu 1997.
~Wodnik 2024-06-18 13:55:19 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Zmienił się rząd i nie kłamią opinie publicznej, że wszystko jest ok. Nie tak jak za PiSu było, że po miesiącu dowiedzieliśmy się o problemie. Gdzie znajomi musieli wylądować u lekarza po kontakcie z wodą.