Chcieli zlikwidować im przejazd do działek. Pomogło Radio Wrocław
Groziła im likwidacja przejazdu kolejowego, który stanowi jedyną drogę dojazdową do ich działek. Sprawa dotyczy ROD "Złocień", ale również ROD "Kalina" i "Energetyk". PKP PLK wystosowało pismo, w którym poinformowało o swoich planach i poprosiło zainteresowanych o kontakt w celu zachowania przejazdu.
Problem polega na tym, że... nikt nie odbierał telefonu. W sumie 1043 osób miało stracić dostęp do swoich działek. „Pan Redaktor przeszedłby się po naszym obszarze i zobaczył, że to jest naprawdę duża aktywizacja seniorów. Brak tego dojazdu, brak poczucia bezpieczeństwa, że odpowiednie służby mogą dotrzeć, będzie powodować, że te działki będą się wyludniać” - mówił Radiu Wrocław Kazimierz Wiśniewski, prezes ROD "Złocień".
ZOBACZ TEŻ: Przez budowę ostatniego odcinka WOW zlikwidują ogródki działkowe
Zamknięcie przejazdu od ulicy Wiaduktowej w teorii nie ograniczałby dostępu do działek, bo można się do nich dostać od strony Buforowej i Konduktorskiej. Jednak są to przejścia piesze, a nie drogi dojazdowe, a niektórzy działkowcy musieliby wtedy iść "do siebie" nawet 700 metrów. Jak mamy dojechać? Jak przewieźć coś ciężkiego? Co ze służbami medycznymi czy strażą pożarną? – pytali nas w trakcie interwencji zaniepokojeni działkowcy:
Po interwencji Radia Wrocław przejazd zostaje
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Urzędem Miasta, a głos w niej zabrał nawet Prezydent Wrocławia, który osobiście skontaktował się z kolejarzami. "Bardzo się cieszę ze spotkania z przedstawicielami PKP PLK oraz że udało nam się szybko wypracować sposób działania. Dla mnie najistotniejsze jest utrzymanie tego przejazdu - to dojazd do wielu ogródków działkowych. Ustaliliśmy z partnerami z PKP PLK, że przejazd pozostaje, będzie modernizowany i te prace miasto sfinansuje. Będziemy również jako miasto finansować późniejsze bieżące utrzymanie przejazdu" - mówi Jacek Sutryk.
"Prace sfinansuje Miasto, które podpisze z kolejarzami umowę dotyczącą użytkowania i utrzymania przejazdu. Szczegóły i termin prac są uzgadniane" - czytamy w załączonym do sprawy komunikacie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.