Drogowy paraliż w Szklarskiej Porębie
Rozpoczęte prace spowodowały drogowy paraliż w Szklarskiej Porębie. Mieszkańcy jeździli na pamięć, a turyści nie wiedzieli jak objechać plac budowy.
Zdaniem Grzegorza Sokolińskiego z Karkonoskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej prawidłowe oznakowanie objazdów - szczególnie w kurarach, to podstawa.
„Później wszyscy stoimy przy wyjeździe, korkujemy się, nie możemy dojechać, turyści przeklinają nas i taki jest obraz miasta, który później końcowa zapamiętają turyści.”
Zamknięcie wiaduktu dla ruchu samochodów ma potrwać maksymalnie dwa-trzy tygodnie, a piesi będą mogli przechodzić tamtędy już po weekendzie.
Remont wiaduktu, to jednak nie jedyny remont zaplanowany przez DSDiK
Zaplanowana została również kolejna przebudowa w ciągu drogi do Świeradowa-Zdroju. Prace mają objąć tak odcinek w okolicach Zakrętu Śmierci. Obecnie trwają przygotowania do przetargu, a remont miałyby się rozpocząć jeszcze w tym roku
„Zostanie wyremontowany kilkuset metrowy odcinek, który zawiera w sobie tzw. Zakręt Śmierci. A więc cały odcinek łączący Szklarską Porębę ze Świeradowem Zdrój, częściowo już wyremontowany, częściowo przeznaczony do remontu zostanie wykonany i będzie służył mieszkańcom, kierowcom, albę również turystom.” - mówi rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego Michał Nowakowski.
Oba remonty drogi wojewódzkiej nr 358 będą kosztować ponad 6 milionów złotych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.