Potężna eksplozja w jednym z mieszkań w Polkowicach

Huk było słychać na całym osiedlu. W pięciokondygnacyjnym budynku przy ul. 11 lutego na parterze w oknach wyleciały szyby. Na miejscu już po kilku minutach pojawiła się ekipa ratowników. Ze wstępnych ustaleń wynika, że jeden z domowników od dłuższego czasu gromadził materiały pirotechniczne. Strażacy wykluczają, że może chodzić o substancje wykorzystywane m.in. w kopalniach Zagłębia Miedziowego.

Wyjaśnieniem tej kwestii zajmą się oczywiście policjanci. Eksperci uznali, że nie ma zagrożenia dla konstrukcji całego budynku. To oznacza, że lokatorzy sąsiednich mieszkań będą mogli najbliższą noc spędzić w swoich łóżkach.