Karpacz przygotowuje się na powrót pociągów
Stacja w Karpaczu jest na samym końcu miejscowości i dotrzeć z niej z bagażami w inne części miasta byłoby trudno. Komunikacja miejska w Karpaczu to kwestia ostatnich kilku lat, jednak wraz z pociągami mają zostać uruchomione jej dodatkowe linie, przekonuje przedsiębiorca Tadeusz Kalupa:
"W momencie, gdy ruszy kolej jest planowane uruchomienie równocześnie, równolegle, drugiej nitki, która zamknie Karpacz od strony zachodniej. Mam tu na myśli ulicę Myśliwską, Kolejową, też autobus ma zajeżdżać na osiedle Skalne."
Inaczej niż w większości polskich miast komunikacji nie organizuje samorząd, a prywatny przedsiębiorca. Tadeusz Kalupa mówi, że nie dostaje dotacji, ale potrafi to tak skalkulować, by wszyscy byli zadowoleni,a przystanki w mieście mają być usytuowane gęsto:
"Każdy turysta będzie mógł wsiąść po wyjściu z pensjonatu około 200, 300 metrów od pensjonatu wsiąść w autobus i pojechać gdzie mu się będzie żywnie podobało. Te autobusy, które jeżdżą po głównej drodze nie spełniają oczekiwań turystów i mieszkańców, przede wszystkim mieszkańców, którzy mieszkają na Wilczej, Sarniej czy na Osiedlu Skalnym, żeby się w jakikolwiek sposób dostać, wiadomo."
Mieszkańcy Karpacza, ale i Kowar, gdzie pociągi mają w tym roku znów docierać wskazują, że potrzebne są skomunikowane z nimi lokalne autobusy, które mieszkańców i turystów rozwiozą po atrakcjach czy miejscach noclegowych. Może i samochodów ubędzie, co dla miasta by było dobre, bo miejsc parkingowych jest w Karpaczu zawsze za mało, mówi rzecznik kolei linowej na Kopę w Karpaczu Rafał Święcki:
"Ta miejscowość nie jest położona w dolinie jak gdzieś w Alpach, że można zaparkować sobie w dolinie samochód. Więc jeżeli zmniejszy się liczba turystów przyjeżdżających samochodami, to myślę, że będzie to z ogromną korzyścią dla tego kurortu."
Podobne rozwiązania planuje samorząd Kowar. W mieście do większości osiedli bezie docierał pociąg, ale do Wojkowa torów nie ma. Tam mieszkańców będą musiały dowozić busy.
POSŁUCHAJ:
Część I:
Część II:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.