Nauczyciele boją się podawać adrenalinę? Tego potrzebują dzieci z ciężkimi alergiami
Jak mówi Radiu Wrocław Piotr Machała, ojciec trzyipółletniego Tomka, znalezienie miejsca dla syna było bardzo utrudnione:
- Poszukiwania przedszkola dla niego zaczęliśmy w styczniu, a we wrześniu, dzień przed pójściem, dostaliśmy odmowę, bo jednak strach. System i prawo, które obowiązuje, traktuje Tomka jakby on nie istniał, jakby jego problem nie istniał.
Miejsce we wrocławskim przedszkolu udało się znaleźć dopiero po interwencji w Wydziale Edukacji Urzędu Miejskiego we Wrocławiu. Monika Dubec przyznaje, że rzeczywiście nauczycieli nie można do tego zmusić, ale są w mieście miejsca, gdzie jest przeszkolona kadra:
- Jak jest taka potrzeba, to my oczywiście każdemu pomożemy i wskażemy placówkę, gdzie jest kadra przeszkolona i gdzie dziecko znajdzie pełną opiekę, gdzie nauczyciel zgodzi się i poda. Oczywiście nauczyciel może w określonych sytuacjach podać dany lek, po wcześniejszej zgodzie i konsultacjach z rodzicami.
Rodzice domagają się zmiany przepisów dotyczących udzielania pierwszej pomocy. Dokument przygotowany już w 2022 roku krąży między ministerstwami, obecnie jego zapisy są analizowane w resorcie zdrowia. Warszawska Fundacja Allergia prowadzi szkolenia dla rodziców i opiekunów oraz dla kadry pedagogicznej. Można się na nie zapisać online.
POSŁUCHAJ CAŁEGO MATERIAŁU:
Część 1:
Część 2:
Poniżej przedstawiamy fragment pisma do Rzecznika Praw Dziecka:
„Nasz syn (urodzony w sierpniu 2020 roku) posiada skrajną alergię pokarmową. Objawy w postaci bąbli pojawiają się nawet w przypadku kontaktu alergenu ze skórą. W związku z tym z jego diety całkowicie wyeliminowane są produkty takie jak orzechy, sezam, soja, zawierające kazeinę (nabiał), a także ryby. Prze dwa lata syn uczęszczał do prywatnego żłobka, gdzie kadra zgodziła się podać adrenalinę, a jego dieta była przestrzegana. Niestety problemy rozpoczęły się w chwili posłania syna do przedszkola.
Mając świadomość trudności ze znalezieniem miejsca dla syna ze względu na jego alergię, poszukiwania przedszkola zaczęliśmy w styczniu 2023 roku, na 9 miesięcy przed rozpoczęciem roku przedszkolnego. Najbliższa placówka publiczna, szczerze zasugerowała nam, żeby poszukać innego przedszkola, ponieważ np. w czasie zastępstw nie będzie w stanie zapewnić bezpiecznych warunków synowi. Zdecydowaliśmy się na przedszkole prywatne, które nie zgłaszało problemów co do podania adrenaliny lub dostosowania diety. Umowę podpisaliśmy w styczniu – syn miał przyjść od września. W sierpniu 2023 roku okazało się, że nastąpiła zmiana właściciela i dyrektorki placówki, a ta na dzień przed pojawieniem się syna w placówce stwierdziła, że nie jest w stanie go przyjąć, gdyż kadra pedagogiczna (ta sama, która pracowała w placówce od lat), nie posiada odpowiedniego przeszkolenia z pierwszej pomocy i „się boi”. Rozmowę na temat alergii syna przeprowadziliśmy z nią w połowie sierpnia. Mieszkamy we Wrocławiu, gdzie o miejsce w przedszkolu we wrześniu jest niesamowicie trudno. Po interwencji w Wydziale Przedszkoli Urzędu Miejskiego znaleziono dla nas miejsce w placówce, której dyrektorka zgodziła się na przestrzeganie diety i podanie adrenaliny. Codziennie przekonujemy się, że odpowiednia organizacji pracy w placówce może zapewnić mu bezpieczeństwo. Nie jest to niestety reguła."
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.