Nauczyciele boją się podawać adrenalinę? Tego potrzebują dzieci z ciężkimi alergiami

Elżbieta Osowicz, WK | Utworzono: 2024-03-04 11:50 | Zmodyfikowano: 2024-03-04 11:52
Nauczyciele boją się podawać adrenalinę? Tego potrzebują dzieci z ciężkimi alergiami - fot. Patrycja Dzwonkowska
fot. Patrycja Dzwonkowska

Jak mówi Radiu Wrocław Piotr Machała, ojciec trzyipółletniego Tomka, znalezienie miejsca dla syna było bardzo utrudnione:

- Poszukiwania przedszkola dla niego zaczęliśmy w styczniu, a we wrześniu, dzień przed pójściem, dostaliśmy odmowę, bo jednak strach. System i prawo, które obowiązuje, traktuje Tomka jakby on nie istniał, jakby jego problem nie istniał.

Miejsce we wrocławskim przedszkolu udało się znaleźć dopiero po interwencji w Wydziale Edukacji Urzędu Miejskiego we Wrocławiu. Monika Dubec przyznaje, że rzeczywiście nauczycieli nie można do tego zmusić, ale są w mieście miejsca, gdzie jest przeszkolona kadra:

- Jak jest taka potrzeba, to my oczywiście każdemu pomożemy i wskażemy placówkę, gdzie jest kadra przeszkolona i gdzie dziecko znajdzie pełną opiekę, gdzie nauczyciel zgodzi się i poda.  Oczywiście nauczyciel może w określonych sytuacjach podać dany lek, po wcześniejszej zgodzie i konsultacjach z rodzicami.

Rodzice domagają się zmiany przepisów dotyczących udzielania pierwszej pomocy. Dokument przygotowany już w 2022 roku krąży między ministerstwami, obecnie jego zapisy są analizowane w resorcie zdrowia. Warszawska Fundacja Allergia prowadzi szkolenia dla rodziców i opiekunów oraz dla kadry pedagogicznej. Można się na nie zapisać online.

POSŁUCHAJ CAŁEGO MATERIAŁU:

Część 1:

Część 2:

 Poniżej przedstawiamy fragment pisma do Rzecznika Praw Dziecka:

Nasz syn (urodzony w sierpniu 2020 roku) posiada skrajną alergię pokarmową. Objawy w postaci bąbli pojawiają się nawet w przypadku kontaktu alergenu ze skórą. W związku z tym z jego diety całkowicie wyeliminowane są produkty takie jak orzechy, sezam, soja, zawierające kazeinę (nabiał), a także ryby. Prze dwa lata syn uczęszczał do prywatnego żłobka, gdzie kadra zgodziła się podać adrenalinę, a jego dieta była przestrzegana. Niestety problemy rozpoczęły się w chwili posłania syna do przedszkola.

Mając świadomość trudności ze znalezieniem miejsca dla syna ze względu na jego alergię, poszukiwania przedszkola zaczęliśmy w styczniu 2023 roku, na 9 miesięcy przed rozpoczęciem roku przedszkolnego. Najbliższa placówka publiczna, szczerze zasugerowała nam, żeby poszukać innego przedszkola, ponieważ np. w czasie zastępstw nie będzie w stanie zapewnić bezpiecznych warunków synowi. Zdecydowaliśmy się na przedszkole prywatne, które nie zgłaszało problemów co do podania adrenaliny lub dostosowania diety. Umowę podpisaliśmy w styczniu – syn miał przyjść od września. W sierpniu 2023 roku okazało się, że nastąpiła zmiana właściciela i dyrektorki placówki, a ta na dzień przed pojawieniem się syna w placówce stwierdziła, że nie jest w stanie go przyjąć, gdyż kadra pedagogiczna (ta sama, która pracowała w placówce od lat), nie posiada odpowiedniego przeszkolenia z pierwszej pomocy i „się boi”. Rozmowę na temat alergii syna przeprowadziliśmy z nią w połowie sierpnia. Mieszkamy we Wrocławiu, gdzie o miejsce w przedszkolu we wrześniu jest niesamowicie trudno. Po interwencji w Wydziale Przedszkoli Urzędu Miejskiego znaleziono dla nas miejsce w placówce, której dyrektorka zgodziła się na przestrzeganie diety i podanie adrenaliny. Codziennie przekonujemy się, że odpowiednia organizacji pracy w placówce może zapewnić mu bezpieczeństwo. Nie jest to niestety reguła."

 


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~wedrfdew2024-03-04 18:01:53 z adresu IP: (77.255.xxx.xxx)
Do szkół i przedszkoli powinna wrócić pielęgniarka. Proste. Nauczyciel niedługo będzie musiał być ratownikiem medycznym by obsłużyć cały wachlarz chorób. Dzieciom trzeba pomagać, ale potem, jak coś pójdzie nie tak, to winą obarcza się nauczyciela i kadrę placówki oświatowej.