Przeprowadzili blisko 140 przeszczepów serca. Instytutu Chorób Serca we Wrocławiu podsumował 5 lat działalności
O najważniejszych zadaniach mówi rektor Uniwersytetu Medycznego prof. Piotr Ponikowski.
"To jest oczywiście uruchomienie programu transplantacji serca i prawie 140 transplantacji. Do tego uruchomienie programu wspomagania mechanicznego. Niewydolność serca dotyka ponad miliona Polaków. To był jeden z dwóch celów. Druga rzecz to stworzenie i rozwój kardiologii jednego dnia."
Córka jednego z pacjentów, Anastazja Procner podkreśla, że gdyby nie kompleksowa opieka, jej ojca dziś by już nie było:
"Po prostu nagle padł. Zatrzymało mu się serce. Był nieprzytomny przez 3 i pół tygodnia. No i powoli, powoli po 5 i pół tygodnia spędzonych na OIOM-ie został wypisany do ośrodka rehabilitacyjnego, także graniczy to z cudem. W międzyczasie okazało się, że jestem w ciąży, także dzięki pracownikom szpitala będzie mógł być dziadkiem. Bardzo tego chciał. To jest naprawdę wspaniałe, to co zostało mu zrobione tutaj."
Kiedy pięć lat temu, powstawał Instytut Chorób Serca, pacjenci w polskich szpitalach przebywali wiele dni, a nawet tygodni w oczekiwaniu na diagnozę. Odpowiedzą na niepotrzebne hospitalizacje, było powołanie Oddziału Szybkiej Diagnostyki Kardiologicznej - tłumaczy dr Małgorzata Kobusiak - Prokopowicz.
"Chodzi o to, żeby pacjent mógł rano przyjść do szpitala, mieć kontakt z lekarzem, być przez niego zbadanym. Szczegółowy wywiad. Zrobione pełne badania laboratoryjne, EKG, echo serca, a po południu, żeby można było podsumować ten pobyt i wydać pacjentowi wypis. Pacjent pozostaje w kontakcie z oddziałem, pozostaje w kontakcie z lekarzem prowadzącym."
W ciągu niecałych pięciu lat oddział kardiologii jednego dnia przyjął około 8 tysięcy pacjentów, którzy bez konieczności nocowania w szpitalu, zostali kompleksowo przebadani. Ponadto z inicjatywy wrocławskiego Instytutu Chorób Serca wprowadzono konsylia kardiologiczne dzięki którym pacjenci trafiają do referencyjnego ośrodka.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.