Miał trwać 10 miesięcy, mijają lata, a efektów nadal brak. Remont esplanady na wrocławskim Manhattanie wstrzymany
Wyniesiony deptak przy wieżowcach tzw. wrocławskiego Manhattanu wciąż nie został w pełni udostępniony mieszkańcom. Rozpoczęta latem 2021 roku naprawa żelbetowej konstrukcji miała zająć 10 miesięcy, obecnie próżno jednak wypatrywać tam robotników.
- Konieczne jest naniesienie stosownych poprawek dokumentacji. Projekt zakładał tylko remont filarów, na których opiera się esplanada i fragment obok pawilonu laboratoryjnego. Okazuje się to niemożliwe – mówi Radiu Wrocław Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta:
"Stan techniczny podpór całkowicie je dyskwalifikuje, ponieważ konstrukcja wykonana w latach 70 nie była wolna od wad, należy zatem przygotować projekt uwzględniający budowę nowych."
Zamiast ich naprawy, konieczne jest zbudowanie nowych, co wymaga adekwatnych zmian w dokumentacji projektowej. Wrocławianie liczą, że to ostatnie opóźnienia na budowie, która miała być gotowa 2 lata temu.
- Kilka tygodni już różnicy nie robi. Do widoku budowy dało się przyzwyczaić, do utrudnień wciąż jednak nie przywykliśmy – mówią Radiu Wrocław mieszkańcy okolicy:
"3 lata, żeby coś się zaczęło dziać, do tej pory są niezrobione. Tu jest trochę sklepów, trzeba obchodzić wszystko w koło, jest niewygodnie. Dobrze, żeby to zaczęło wyglądać, bo nie wpisywało się to w otoczenie Wrocławia tutaj."
Rozbiórkę starej zabudowy dodatkowo opóźniał jej równie fatalny stan na już gotowych odcinkach. Użycie ciężkiego sprzętu mogłoby doprowadzić do zawalenia całej konstrukcji. Prace prowadzono ręcznie, jednocześnie gwarantując nieprzerwane działanie umiejscowionych tam lokali usługowych.
Negatywny wpływ na tempo jego realizacji miał też konflikt na Ukrainie i kłopoty z dostępem do materiałów budowlanych. Kłopotliwy odcinek jest ostatnim z remontowanych fragmentów esplanady. Mimo opóźnień są szanse, że gotowy będzie jeszcze tej wiosny.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.