Mieszkańcy gminy Chojnów ogłosili casting... na radnego do sejmiku
- Ważne, by przyszły radny był skuteczny i zadeklarował współpracę z mieszkańcami naszego rejonu - tłumaczy Emilia Romaniak i Bogdan Malik. Jak dodają, chodzi o ekologię.
"Nasz problem polega na tym, że pod hasłem rekultywacji żwirowni zostały zwiezione substancje komunalne z dodatkiem substancji ropopochodnych. Zobaczymy, co nam zaproponuje też taki kandydat. Uprawnionych do głosowania w gminie Chojnów jest około 7 tysięcy ludzi. Postaramy się, żeby około 5 tysięcy ludzi oddało na niego swój głos."
Mieszkańcy szukają osoby, która - z mandatem radnej lub radnego - pomoże w rozwiązaniu problemu żwirowiska w Czernikowicach.
- W naszej gminie nikogo chyba nie trzeba przekonywać, jak bardzo w tej sprawie potrzebujemy silnego głosu w Urzędzie Marszałkowskim - tłumaczy wójt Andrzej Pyrz.
"Tak, jeżeli ten kandydat przede wszystkim przekona mieszkańców, że nie żartuje i nie robi sobie jedynie kampanii, ale rzeczywiście jest zaangażowany i chce pomóc naszej społeczności lokalnej, to nasi mieszkańcy to wyczują i pójdą ze zdwojoną siłą do innych mieszkańców, żeby tego człowieka wybrać."
To właśnie Dolnośląski Urząd Marszałkowski w ub. roku pozwolenie na rekultywację kopalni żwiru w Czernikowicach. Choć mieszkańcy udowodnili, że do wnętrza wyrobiska trafiło ponad 1700 ton niedozwolonych substancji, pozwolenie do dziś nie zostało cofnięte.
Aby zdobyć mandat radnego województwa dolnośląskiego, w ostatnich wyborach samorządowych, wystarczyło 5340 głosów. Organizatorzy nietypowego castingu twierdzą, że w ostatnim roku nie mogli liczyć na skuteczną pomoc swoich reprezentantów we Wrocławiu. Proponowany kontrakt społeczny ma jeszcze jeden istotny cel: pokazać wyborcom jak dużą siłę ma każdy głos wrzucony do urny.
POSŁUCHAJ:
Część I
Część II
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.