M. Jaros: Przepisy, które ułatwią budowę tramwaju na Jagodno? Kwestia tygodni, może dni
Gościem Dariusza Wieczorkowskiego był poseł Koalicji Obywatelskiej oraz szef dolnośląskich struktur Platformy Obywatelskiej Michał Jaros.
Panie pośle, jak pan dzisiaj ocenia temperaturę swoich relacji z panem prezydentem Jackiem Sutrykiem?
Nic się nie zmieniło, panie redaktorze.
To znaczy.
No jest tam jakiś oczywiście dystans, natomiast ja lubię Wrocław i lubię wszystkich ludzi, którzy mieszkają we Wrocławiu.
Jak pan prezydent, czyli macie jakieś punkty wspólne.
Zawsze.
A kiedy ostatnio rozmawialiście albo kiedy będziecie rozmawiać właśnie o Wrocławiu i bolączkach Wrocławia?
Myślę, że będzie to czas kampanii wyborczej, kiedy będziemy mogli realnie porozmawiać o tym, co tak naprawdę jest ważne we Wrocławiu i jak bardzo potrzebne są niektóre zmiany, ale też jakie są wyzwania Wrocławia, jako miasta, które powinno być otwarte i powinno być miastem, które łączy. Otwarte na region, otwarte na aglomerację, ale miasto też, które łączy nie tylko mieszkańców Wrocławia. Stanowimy pewną wspólnotę, ale przecież dzisiaj można powiedzieć jasno i wyraźnie, że Wrocław jest czymś więcej niż tylko miastem wojewódzkim. To jest metropolia europejska, w której mieszka ponad milion ludzi.
To prawda i dziś będziemy rozmawiać o Wrocławiu, ale nim jednak główny wątek, to wątek poboczny, choć ściśle związany z Wrocławiem. Powiedział pan, że miasto powinno łączyć, powinno być otwarte, to jak się mają sprawy z panem Maurycym Graszewiczem? Czy pan Maurycy Graszewicz będzie wspierać Platformę Obywatelską w jakichkolwiek działaniach po tym, jak się okazało, że założył w mediach społecznościowych profil krytykujący pana prezydenta Sutryka?
Sprawa oczywiście nie jest jednoznaczna, natomiast my będziemy na pewno w tej sprawie rozmawiali na zarządzie regionu. Tę sprawę będziemy wyjaśniali i wyjaśnimy do końca.
Rozumiem, że to jest jedyny komentarz w tej sprawie.
Tak. Już wcześniej powiedziałem, że po naszych rozmowach będziemy mogli wydać jakiekolwiek inny komunikat.
Jaki ma pan pomysł na Wrocław, panie pośle?
Przede wszystkim, panie redaktorze, tak jak już wcześniej wspomniałem, Wrocław to nie jest miasto, które jest zamknięte i powinno być zamknięte. Wręcz przeciwnie. Powinno być miastem otwartym.
A jest otwarte?
Ja uważam, że dzisiaj, wykorzystując możliwości, które mamy, ale też dalej infrastrukturalne, takie jak chociażby Wrocławski Węzeł Kolejowy, który wymaga oczywiście inwestycji w infrastrukturę, no to to jest miasto, które powinno być w tym obszarze otwarte. Powinniśmy zorganizować z prawdziwego zdarzenia kolej metropolitalną, coś na wzór SKM w Trójmieście. Nazwałem to Wrocławska Kolej Metropolitalna, która mogłaby właśnie przybliżyć mieszkańców tych okolicznych miejscowości i stworzyć im realną alternatywę wobec samochodu. To jest miasto, które właśnie jest otwarte. My potrzebujemy rozwiązań, takich europejskich, infrastrukturalnych, ale też spojrzenia na to, że trendem na świecie dzisiaj jest współpraca, nie tylko współzawodnictwo. Tutaj z gminami podwrocławskim nie możemy rywalizować. Oczywiście ta rywalizacja zawsze jest, ale przede wszystkim powinniśmy współpracować. Współpraca, panie redaktorze, jest bardzo ważna. Miasto, które łączy, wykorzystuje potencjał aglomeracji, ale też całego regionu. Dolny Śląsk jest wspaniałym regionem i musimy o tym pamiętać.
To będzie właśnie stanowiło fundament pana programu?
My, panie redaktorze, pracujemy nad programem, który jest nie tylko dla Wrocławia, czy dla aglomeracji wrocławskiej. Dla nas ważny jest program dla całego regionu, dla Dolnego Śląska. Dolny Śląsk niewątpliwie ma wiele atutów, które w ostatnich latach nie były wykorzystywane przez PiS. Niestety mamy wrażenie, że PiS zrobił z Dolnego Śląska miejsce, w którym się zwozi odpady z całej Polski. Nie wykorzystuje się potencjału gór, tylko buduje się góry odpadów pod Wąsoszem. Polecam pojechać i sprawdzić. Dolny Śląsk ostatnio słynął z tego, że tu powstał najdroższy szpital tymczasowy i to naszym zdaniem nie było dobre wykorzystywanie potencjału Dolnego Śląska. Raczej było wysysanie stąd potencjału i przerzucanie go w inne regiony w Polsce. Proszę zwrócić uwagę, jak zostaliśmy oskubani z inwestycji kolejowych, inwestycji infrastrukturalnych. Co się wydarzyło, jeśli chodzi o inwestycje infrastrukturalne, oprócz dokończenia tych projektów, które rozpoczęto za rządów Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku? Niewiele. Droga S8, obiecywana przez lata, kilka razy wbijano łopatę, żeby rozpocząć budowę. Proszę wierzyć, że do dzisiaj te prace nie ruszyły. Więc musi przyjść ekipa, która potrafi budować drogi, infrastrukturę, również modernizować linie kolejowe. To będziemy robić. My to potrafimy.
Sprytnie pan przerzucił ciężar gatunkowy z Wrocławia na region. Ale to prawda, że nie ma silnego Wrocławia bez silnego regionu i wzajemnie. Zresztą to kiedyś podkreślił na naszej antenie prezydent Jacek Sutryk. Będziecie odwoływać przewodniczącego sejmiku dolnośląskiego, pana Andrzeja Jarocha, w najbliższy czwartek?
Tak i odwołamy.
Na 100%?
Wie pan, to jest głosowanie. Głosowanie jest tajne. Wierzę w to, że uda.
Bo to będzie już kolejna próba.
Tak. Mam nadzieję, że to będzie próba skuteczna, dlatego że pan Andrzej Jaroch złamał prawo, chociażby nie zwołując sesji w terminie, który ma obowiązek, czyli 7 dni. Także, naszym zdaniem, nie reprezentował, jako przewodniczący, no interesów wszystkich klubów i wszystkich Dolnoślązaczek i Dolnoślązaków. Przewodniczący to jest osoba i funkcja, na którą się desygnuje osoby, która ma stać ponad takim politycznym interesem. Niestety mam wrażenie, że pan przewodniczący Jaroch przede wszystkim zajmował się interesem swojej partii, PiS-u.
A czy Bezpartyjni Samorządowcy potencjalnie są takim środowiskiem politycznym, z którym widzi pan pole do współpracy?
Wie pan, niestety mieli okazję w tej kadencji z nami współpracować. Były takie próby, rozmowy podejmowane. Wiem o tym, że być może teraz są otwarci na takie próby, natomiast był czas przed wyborami. To był ten moment, w którym trzeba było się określić, czyli albo jesteś po stronie tej PiS-owskiej Polski, która nie jest europejska, otwarta, demokratyczna i która raczej prowadziła nas w stronę wschodnią, albo Polskę, która zmierza w kierunku europejskich standardów. Taką my proponowaliśmy, natomiast nie wszyscy się potrafili określić. Nawet bym wręcz powiedział, że niektóre ich działania wskazywały na to, że wspierają wprost PiS. Tak było na przykład w przypadku prezydenta Bolesławca Piotra Romana, który w 2019 roku wystartował do Senatu, tylko i wyłącznie po to, żeby zabrać nam mandat senacki. Rzeczywiście kilkaset głosów zabrakło panu Kozakiewiczowi, żeby ten mandat zdobyć. My o tym pamiętamy i będziemy rozliczali tego typu sytuacje.
Panie pośle, czasu jest coraz mniej, jak myślimy o nadchodzących wyborach samorządowych. Dzisiaj jest 30 stycznia. Nieoficjalnie mówi się o tym, że kwestią dni jest, jak Platforma Obywatelska ogłosi już swoich kandydatów, którzy powalczą o poszczególne fotele największych miast, miasteczek na Dolnym Śląsku i oczywiście w skali całego kraju, ale rozmawiamy przede wszystkim o naszym regionie. Czy prawdą jest, że w przyszłym tygodniu pan będzie ogłaszać właśnie swój start w wyborach?
Panie redaktorze, mamy kalendarz, który, jak powiedziałem już na łamach Gazety Wyborczej, wynika wprost z ustawy, jest to kalendarz wyborczy. Wczoraj w Dzienniku Ustaw pojawiła się informacja o wyborach 7 kwietnia. Oprócz tego mamy kalendarz nasz wewnętrzny i mamy określone ramy czasowe. Będziemy w tych miast prezydenckich, ale nie tylko, podejmowali decyzję i wskazywali naszych kandydatów i kandydatki na burmistrzów, wójtów, prezydentów, a także na radnych wszystkich szczebli. Będzie ten moment, w którym podamy do informacji publicznej. Pani redaktorze, proszę być cierpliwym, ten moment nadchodzi.
Rozumiem, a będzie pan mógł liczyć na wsparcie Nowej Lewicy w kampanii, w ramach "Koalicji dla Wrocławia", którą pan konsekwentnie buduje?
Rozmawiamy. "Koalicja dla Wrocławia" oczywiście jest ważna dla Wrocławia i będziemy budowali, poszerzali "Koalicję dla Wrocławia" o środowiska, o osoby, które na pewno utożsamiają się z taką otwartością, kierunkiem myślenia, który będziemy prezentowali i który prezentujemy już podczas naszych wydarzeń i konferencji prasowych. Dla nas ważne jest, żebyśmy przede wszystkim byli zgodni w tych kwestiach, jeśli chodzi o program. Ten obszar jest dla nas najważniejszy. To są elementy, które nas łączą. Później oczywiście kandydaci, kandydatki, którzy będą reprezentowali ten program na poziomie rady miasta, oczywiście też na poziomie tym najwyższym, czyli administrowania i sprawowania władzy we Wrocławiu, czyli prezydenta Wrocławia.
A chciałby pan pójść w tej nadchodzącej kampanii właśnie ze wsparciem Lewicy?
Jeśli chodzi o Lewicę, panie redaktorze, no to też rozmowy trwają na poziomie krajowym, jeśli chodzi o taką współpracę do sejmików i pewnie też ta współpraca będzie rozszerzona na inne obszary. Liczę na mądrość przywódców Nowej Lewicy, bo jest dwóch współprzewodniczących, a także Donalda Tuska. Jakoś nie zawodził nigdy jego instynkt polityczny, więc wierzę w to, że to będzie dobrze zorganizowane, a my tutaj na Dolnym Śląsku na pewno będziemy gotowi na taką rozmowę i taką współpracę.
A Partia Razem, która stoi trochę obok, a jednak jest oczywiście środowiskiem lewicowym, natomiast nie jest w rządzie. We Wrocławiu też ma swoich reprezentantów, a oni niekoniecznie są fanami tego, co się dzieje obecnie w magistracie. Czy z nimi pan prowadzi rozmowy?
Miałem okazję spotkać się z przewodniczącą Partii Razem, panią Martą Stożek, podczas spotkania z żołnierzami Pułku Kalinowskiego. To jest pułk żołnierzy białoruskich, którzy walczą na Ukrainie. Jesteśmy umówieni na rozmowy na temat Wrocławia. Uważam, że trzeba szukać środowisk, które mogą ze sobą współpracować i które łączy pewna wizja rozwoju miasta, której, moim zdaniem, w ostatnich latach zabrakło.
Tak sobie pomyślałem, wczoraj zresztą o tym rozmawialiśmy trochę w debacie politycznej z naszymi gośćmi, czy ci, którzy dojadą tramwajem na Jagodno, przy pomocy rządu, w najbliższych latach, przy pomocy pana premiera Tuska i ministrów, to są ci, którzy wygrają właśnie wybory? To Jagodno będzie języczkiem u wagi? Już raz było.
Jagodno to jest pewien symbol dla nas, dla wszystkich mieszkańców, nie tylko Wrocławia, ale Dolnego Śląska, dlatego że tam mieszkańcy pokazali, jak bardzo zależy, jak są zdeterminowani do tego, żeby głosować i stać w wielogodzinnej kolejce, by oddać swój głos. Uważam, że wiele lat temu, kupowali mieszkania z myślą o tym, że będą mieli alternatywę w stosunku do samochodu, czyli dobrze zorganizowaną komunikację publiczną. Ten tramwaj jest w pewnym sensie symboliczny. Ja rozmawiałem już dwukrotnie z ministrem Malepszakiem na temat zmian przepisów rozporządzenia, które umożliwiłoby krzyżowanie linii kolejowych.
Czyli nie wiadukt, tylko krzyżówka, tak?
Tak. Zaraz do tego dojdę. Trakcja oraz tory kolejowe i tramwajowe. To jest najprostsze rozwiązanie, dlatego że ta inwestycja wymaga zmiany przepisów, ale nie wymaga tak wielomilionowych nakładów, jak byłoby wyniesienie tej linii kolejowej na wiadukt albo schowanie jej w jakimś tunelu. Natomiast nie ukrywam, że to jest najprostsze rozwiązanie. Mieszkańcy Jagodna nie mogą czekać na ten tramwaj do nie wiadomo kiedy, bo czekają już naście lat.
To kiedy, panie pośle?
Minister Piotr Malepszak powiedział, że te przepisy będą przygotowane i zostaną wprowadzone tak szybko, jak się da i zostanie to przedstawione opinii publicznej. Wtedy będzie można rozpocząć spokojnie projektować tramwaj na Jagodno. To jest bardzo ważna informacja, którą chcę państwu przekazać, że nasz rząd, nasze ministerstwo infrastruktury, zrealizuje ten cel dla wielu mieszkańców Jagodna, ale myślę, że dla wrocławian i wrocławianek, jakim jest budowa tramwaju na Jagodno.
Czyli kiedy, panie pośle?
Jeśli chodzi o rozporządzenie, to myślę, że to jest kwestia kilku tygodni, może nawet dni.
A wtedy budowa tramwaju na Jagodno ile może potrwać?
Wie pan co, to trzeba by rozpocząć projektowanie i przetarg. To jest kwestia kilku oczywiście miesięcy. Ale muszą być decyzje odnośnie tego, żeby nie było problemów z przepisami prawa, żebyśmy mogli normalnie zbudować tę linię przecinającą linię kolejową. Od tego można zacząć projektować na nowo tę trasę tramwajową.
To możemy już, panie pośle, ogłosić pana oficjalny start w wyborach samorządowych na antenie Radia Wrocław?
Wcześniej powiedziałem, panie redaktorze, że taki moment, w którym przedstawimy naszych kandydatów i kandydatki na wójtów, burmistrzów, prezydentów w największych dolnośląskich miastach i tych mniejszych gminach, będzie taki moment, w którym przedstawimy. Proszę być cierpliwym. Proszę oczekiwać na ten moment.
Posłuchaj całej rozmowy:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.