"Tej imprezy zazdrości nam cały świat". Za nami wielki finał WOŚP
POSŁUCHAJCIE:
Wieczorem wrocławski sztab ogłosił, że w mieście zebrana kwota przekroczyła milion złotych. I to nie jest ostatnie słowo, bo nie policzono jeszcze wszystkich skarbonek. O godz. 20 w rynku rozbłysło światełko do nieba:
Rano organizatorzy wrocławskiego finału, przy współpracy z Konsulem Honorowym Indii Kartikey Johri, zaprosili Korpus Dyplomatyczny z Wrocławia do uczestnictwa w otwarciu sceny głównej na Rynku. Konsulowie 27 krajów oraz przedstawiciele Komisji Europejskiej, wraz z prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem, byli razem na scenie. Jak powiedział Radiu Wrocław Kartikey Johri, to przesłanie dla Jurka Owsiaka, że cały świat jest z nim i z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy:
Trzeba było zebrać wszystkie konsulaty, wszystkie generalne i honorowe, by przekazać Jurkowi, że cały świat stoi za nim
Leszek Gaś z Biura Parlamentu Europejskiego we Wrocławiu dodawał, że WOŚP-u Polsce zazdrości cały świat:
Przy samym rynku widziałem grupę turystów z Azji, i tak sobie pomyślałem, ze jak ktoś tutaj, do Polski, do Wrocławia przyjedzie w dniu finału Wielkiej Orkiestry, to będzie się czuł jak w jakimś fantastycznym, pozytywnym filmie. Bo to co się tutaj dzieje, trudno opisać słowami
Wrocławską skarbonkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z honorowym pierwszym numerem przez kilkukrotnie napełnił dziś prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Jak mówi, wszystko dzisiaj dopisało:
Wrocławianie, którzy wyszli tysiącami na ulice naszego miasta, aby być razem. To jest jakaś niesamowita, niezwykła energia. Takiej dawno nie było i jeszcze to słońce wszyscy dostaliśmy, także jest naprawdę ekstra
Tegoroczna edycja Finału WOŚP grała pod hasłem: „Płuca po pandemii. Gramy dla dzieci i dorosłych!". Jak zawsze symbolem imprezy były czerwone serduszka i kolorowe skarbonki:
Oprócz policyjnych, strażackich czy wojskowych samochodów i bojowego sprzętu, na scenie cały czas trwały koncerty. Filarem orkiestry byli jednak wolontariusze - wielu z nich kwestowało po raz pierwszy:
Sposobem na przykucie uwagi i skuteczne kwestowanie było ciekawe przebranie:
Na wrocławskim Rynku można było spotkać też...stado labradorów, które przystrojone czerwonymi serduszkami WOŚP zachęcało do wrzucenia datków do skarbonki. - Zaczęło się 13 lat temu i trwa. A stado się powiększa – mówił naszej reporterce właściciel psiaków Michał Świerkowski:
Starsza już 13 raz gra na wośpie. Tyle ile gra WOŚP, tyle Nesti ma lat. Teraz dołączyła do niej Fanta, która w tym momencie ma 3 lata skończone. - Dużo zbiorą? - No mamy taką nadzieję
WOŚP grało dziś w całej Polsce. Dziesiątki tysięcy złotych udało się zebrać w Kamiennej Górze. Finał zorganizowało stowarzyszenie Lepsze Jutro. Michał Tabak, szef sztabu mówił Radiu Wrocław, że jest zaskoczony szczodrością mieszkańców:
Dla Wielkiej Orkiestry, dla Jurka Owsiaka, dla celu, dla idei, dla tej fajnej jedności, fajnej akcji. Myślę, że wszyscy bawią się fajnie. Zresztą widać po tej pełnej sali. Sala jest pełna, jest głośno. Warto, warto chociażby dla tej jedności, żeby ją poczuć. Ta jedność jest bardzo ważna.
Ponad 4 tysiące złotych zebrała do puszek Skrzydlata Ferajna, czyli wolontariusze z sowami na rękach, ponad 20 tysięcy - uczniowie szkoły nr 2, a serduszko od burmistrza poszło za 2,5 tysiąca zł. Pełne puszki mieli też wolontariusze, jak Tomasz Piekarczyk, który zbierał dziś od rana:
W centrum kultury w Kamiennej Górze do późna trwały aukcje, koncerty i spotkania. Byli strażacy, policjanci, ratownicy medyczni, szkoły przedszkola i instytucje miejskie i powiatowe.
We Wrocławiu skarbonki też z godziny na godzinę stawały się coraz cięższe:
Moja córka pracuje w szpitalu. Powiedziała mi że takie piękne, takie nowoczesne łóżka, materace przeciwodleżynowe trafiły dzięki orkiestrze. Materace dla ciężko chorych. Ja tez już jestem stara. A gram od samego początku
O 20:00 we Wrocławiu zabłysło światełko do nieba.
TAK ZAPOWIADALIŚMY 32. FINAŁ WOŚP:
- Nikt nie będzie się nudził - zapewnia Radio Wrocław Paula Szewczyk producentka wrocławskiej odsłony WOŚP:
Staramy się, jak możemy, żeby jak najwięcej ludzi wyszło z domu i zakwestowało. Będzie się działo naprawdę dużo. Na scenie zagrają tego dnia: zespól dziecięcy Rewelacja, chóry, Robert Cichy, Doktor Misio i Nocny Kochanek. Na pewno nie zabraknie atrakcji, będą też piosenki z Akademii Pana Kleksa i gitarowe przeboje wszechczasów
Orkiestra zagra też w Starym Klasztorze, a ich pierwsze koncerty już w sobotę. W niedzielę wystąpią natomiast zespoły Blade Loki, Dziwna Wiosna i Hurt.
Takiego wyczynu w wielowiekowej historii Baszty Kowalskiej w Złotoryi nie udało się dokonać żadnym wojom, ani rycerzom: wspiąć się po murach budowli i wejść do wnętrza. Dziś taką okazję będą mieli ci, którzy wesprą orkiestrę Jurka Owsiaka. W przetarciu nietypowego szlaku pomogą (od 13:30) alpiniści z Alpin-Medu.
Jak człowiek patrzy z zewnątrz to myśli "eeee.... prosta sprawa". A niech spróbuje, ile to trzeba siły, techniki. My oczywiście zabezpieczymy taką osobę, która będzie próbowała powspinać się na linie do góry
Z góry widać znakomicie panoramę całego miasta i okolic Złotoryi. Natomiast w środku jest niesamowity klimat, bo to jest baszta średniowieczna. - W Złotoryi atmosfera jest dość gorąca - tak przekonują miłośnicy morsowania, którzy tuż obok Baszty Kowalskiej stworzyli... karaibską plażę z zimnym basenem oraz mobilną sauną.
W aukcjach wylicytować można m.in. rakietę Huberta Hurkacza, którą wygrał turniej ATP w Szanghaju, szpadę z pomnika szermierza, kolacje z politykami i celebrytami, prywatne koncerty i seanse filmowe.
- Na jedną z nich trafił też obraz Elvisa Presleya, przekazany przez rodzinę Moniki Jaworskiej - należący do związanej przez wiele lat z naszą stacją dziennikarki i fanki Elvisa - mówi Paweł Gołębski:
Żeby po historii życia Moniki Jaworskiej, tej miłości do Elvisa, coś dobrego się wydarzyło. Stąd ta decyzja, żeby ten Elvis trafił na aukcję. Zaczęli skromnie, bo od 250 zł, ale już po kilku dniach - a ona potrwa krótko, bo tylko do niedzieli do godzinny 1 - tam jest już kilka tysięcy złotych
Obraz namalowany przez wrocławską artystkę Ankę Mierzejewską został wylicytowany za 6 tys. zł.
- W Legnicy zwycięzca aukcji dołączy do poszukiwaczy skarbu - dodaje archeolog, doktor Tomasz Stolarczyk:
Będzie mógł wziąć udział w poszukiwaniach terenowych. Dostanie wykrywacz metalu i będzie mógł legalnie, razem z nami, poszukiwać śladów, które może tym razem przyniosą spodziewany efekt, czyli odkrycie tego, czego już od kilkudziesięciu lat szukają archeolodzy, czyli śladów bitwy pod Legnicą
Poszukiwania bitwy z 1241 roku prowadzi Muzeum Miedzi w Legnicy we współpracy ze Stowarzyszeniem Historyczno-Eksploracyjnym Księstwa Legnickiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Niezwykła nagroda podczas 32. finału WOŚP na Dolnym Śląsku
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.