Na Dolnym Śląsku praca szuka człowieka. Mundurowi czekają na chętnych
95 miejsc czeka na kandydatów, gotowych podjąć się służby w szeregach dolnośląskich pograniczników. By dołączyć do formacji trzeba mieć co najmniej maturę i być niekaranym. Strażnicy graniczni na co dzień zajmują się rozpracowywaniem grup przemycających narkotyki i handlujących ludźmi. Są też odpowiedzialni za zabezpieczenie transgranicznego ruchu na wrocławskim lotnisku, gdzie rutynowo kojarzy się ich z kontrolą paszportów. Pensja na start to około 5 tys. złotych na rękę.
- Robimy wszystko, by każdy wstępujący w szeregi pograniczników uczył się fachu na przykładach zagranicznych, a nie własnych. Każdy, kto stawia nogę na polskim terytorium lub je opuszcza, musi czuć się bezpiecznie i to jest naszym celem – mówi Radiu Wrocław st. chor. sztab. Agata Szczerbińska z placówki kontrolującej terminal portu lotniczego:
"Na pewno jesteśmy kojarzeni z kontrolą paszportową, funkcjonariusze to są kontrolerzy do spraw dokumentów, ale tutaj również są funkcjonariusze z pionu nadzoru nad kontrolą bezpieczeństwa, przewodnicy psów służbowych, zespól interwencji specjalnych, który czuwa nad bezpieczeństwem pasażerów."
Zamiast zielonego munduru na Dolnym Śląsku można wybrać także ten czarny – także straży, tyle że pożarnej.
- Nie tylko gasimy ogień, ale ratujemy życie w wielu różnych wypadkach, gdzie zwykle jesteśmy pierwsi. To jest wielkie wyzwanie, ale i szacunek społeczny, więc na szczęście zainteresowanie służbą, zawodową i ochotniczą, nie maleje – tłumaczy Radiu Wrocław starszy brygadier Andrzej Ciosk, komendant jeleniogórskiej PSP:
"Cały czas mamy przyjęcia do służby, też zatrudniliśmy 8 nowych strażaków. Całe szczęście, że tych zgłoszeń mamy sporo, także świetnie działająca od wielu, wielu lat taka hybryda ochotników i strażaków państwowej straży pożarnej, polepszy bezpieczeństwo."
Początkujący mogą liczyć na 4,5 tys. złotych miesięcznie brutto, a w trakcie służby można za darmo zdobyć szereg uprawnień, od tych specjalistycznych, po prawo jazdy ciężarówką. Obok formalnych wymagań, takich jak średnie wykształcenie i niekaralność, najistotniejsza jest kondycja fizyczna. To właśnie na egzaminie sprawnościowym odpada największe grono kandydatów. Miejsca pracy są praktycznie w każdym dolnośląskim powiecie, zwłaszcza że w ciągu ostatnich 12 miesięcy emerytalny odpoczynek zamiast całodobowej gotowości wybrało 127 zawodowców.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.