Legnickie karetki z dodatkowym wyposażeniem
- To przede wszystkim ulga dla naszych kręgosłupów - podkreśla Piotr Kwitowski, kierownik zespołów ratownictwa medycznego w Legnicy:
"- Tutaj akurat na tym widzimy specjalne płozy, które wyciągane są pod kątem.
- Trochę jak w czołgu, gąsienice...
- Podobna zasada działania. Krzesełko zostaje przechylone na schodach i pacjent może sobie zjeżdżać, asekurowany przez ratowników oczywiście.
- Maksymalna nośność?
- 250 kg.
- A zdarzają się tacy pacjenci?
- Zdarzają się, ale wtedy wołamy pozostałe zespoły do pomocy, ewentualnie straż pożarną."
Zajmują niewiele miejsca i po błyskawicznym montażu pozwalają na zwiezienie po schodach pacjentów. To szczególnie ważne w budynkach, gdzie nie ma wind.
- Od tego momentu każdy zespół medyczny ma do dyspozycji takie urządzenie - wyjaśnia Joanna Bronowicka, dyrektorka Pogotowia Ratunkowego w Legnicy. To jednak nie wszystko:
"W naszych karetkach mamy już osiem noszy elektrycznych, które też bardzo ułatwiają pracę naszym zespołom. Nosze to są tylko do dowiezienia pacjenta do karetki, ale w każdym bloku, w każdej kamienicy, po mieszkaniu, tam, gdzie się nie da wjechać noszami, krzesełka są bardzo potrzebne."
Ratownicy legnickiego pogotowia nie ukrywają, że taki sprzęt czasem jest dla nich wybawieniem. Tylko w ostatnim roku siedmiokrotnie musieli transportować do karetek pacjentów, którzy ważyli ponad 200 kilogramów. Jedno krzesło kardiologiczne kosztuje 10 tysięcy złotych. Dzięki składanej konstrukcji urządzenie zajmuje w karetce niewiele miejsca.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.