Tragedia w Zgorzelcu. Nie żyje 2-miesięczna dziewczynka, którą pogryzł pies
11:00 aktualizacja
Prokuratura Rejonowa w Zgorzelcu wszczęła śledztwo w sprawie śmierci dziecka zaatakowanego przez psa w jednym z mieszkań w Zgorzelcu. Śledczy analizują teraz zebrane dowody oraz przesłuchują świadków. -Przeprowadzona też zostanie sekcja zwłok dziecka, mówi rzecznik prasowy prokuratury w Zgorzelcu Tomasz Czułowski.
-Na miejscu zdarzenia pracowali prokurator oraz funkcjonariusze policji, wykonywane były pierwsze czynności, rozpytywano świadków, gromadzono ślady. Zabezpieczono ciało dziewczynki - będzie w najbliższym czasie przeprowadzona sekcja zwłok. Zatrzymano i zabezpieczono również psa. Został on przewieziony do schroniska i również w najbliższym czasie zostanie poddany obserwacji.
Przypomnijmy - wczoraj do zgorzeleckiego szpitala trafiło niemowlę zaatakowane przez psa rasy bulterier. Lekarze do ostatniej chwili walczyli o jego życie. -Dziecka nie udało się uratować, mówi dyrektor do spraw lecznictwa szpitala w Zgorzelcu Marcin Wolski.
-Około godziny 16:30 zespół pogotowia ratunkowego przywiózł do naszego szpitala 7-mio tygodniową dziewczynkę z objawami pogryzienia przez psa - szczególnie w okolicy głowy. Niestety stan dziecka był na tyle ciężki, że nawet natychmiastowa reanimacja dziecka nie przyniosła skutku.
Nikt na razie nie usłyszał zarzutów, ponieważ postępowanie jest prowadzone w sprawie.
We wtorek w jednym z domów w Zgorzelcu pies pogryzł niespełna dwumiesięczną dziewczynkę. Dziecko późnym popołudniem trafiło na SOR. Miała poważne rany wynikające z pogryzienia, zwłaszcza w okolicy głowy. Mimo natychmiastowo podjętej reanimacji, życia dziecka nie udało się uratować.
Sprawę pod nadzorem prokuratury badają zgorzeleccy policjanci.
Informacje jako pierwsze podało RMF FM.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.