Nożownik z Legnicy usłyszał m.in. zarzut usiłowania zabójstwa
30-latek z Legnicy, który w nocy z soboty na niedzielę ranił nożem dwie osoby, uszkodził cztery samochody i zakrwawiony wtargnął do jednego z mieszkań na terenie miasta odpowie za usiłowanie zabójstwa. Mężczyzna w jednym z bloków ranił w twarz 70-letnią kobietę, która otworzyła sprawcy drzwi klatki schodowej, bo myślała, że to jej córka.
- Najpierw jednak kilkukrotnie ugodził nożem przypadkowo napotkanego 18-letniego mężczyznę, który czekał ze znajomymi na transport - mówi Lidia Tkaczyszyn rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy
"W pewnym momencie usłyszeli dźwięk otwieranego noża i zaczęli uciekać. Jeden z tych mężczyzn przewrócił się i wtedy sprawca zaczął zadawać mu ciosy nożem, pozostali dwaj mężczyźni w obronie kolegi zaczęli rzucać kamieniami w sprawcę i dzięki temu pokrzywdzony zdołał wyrwać się napastnikowi."
Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 30-latka. Śledczy podkreślają, że zaatakowane osoby nie znały sprawcy.
"Nie budzi wątpliwości, w świetle dowodów, że podejrzany działa tutaj bez jakiegokolwiek powodu, nie znał pokrzywdzonych, Ci pokrzywdzeni nie uczynili niczego co by dawało jakąkolwiek podstawę do reakcji sprawcy, to były przypadkowe ofiary podejrzanego."
- dodaje Lidia Tkaczyszyn:
Mężczyzna usłyszał łącznie cztery zarzuty. Odpowie za usiłowanie zabójstwa, uszkodzenie ciała kobiety, uszkodzenie czterech pojazdów i naruszenie miru domowego przez wtargnięcie do jednego z mieszkań. 30-latek przyznał się do winy. Mężczyzna w przeszłości leczył się psychiatrycznie. Za popełnione przestępstwa grozi mu dożywocie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.