Kilka przejść dla pieszych lepszych niż jedno? Legniczanie mają wątpliwości
To inwestycja, która od miesięcy budzi kontrowersje. Wątpliwości budzi zachowana ilość zieleni, zamontowane metalowe słupki, a mieszkańcy są podzieleni w kwestii przejścia podziemnego zrealizowanego za blisko 7 mln złotych, podczas gdy tuż obok, na nowo wybudowanym rondzie, powstały przejścia naziemne.
- No jak jest przejście podziemne, to pasy są bez sensu. I jeszcze tyle pieniędzy, to można było na coś innego wydać te pieniążki, na przykład na nasze drogi. Mnóstwo jest rzeczy do zrobienia w Legnicy, wydać tyle pieniędzy na przejście no bzdura. Nie wiem czym się kierowali nasi włodarze.
Urząd Miasta tłumaczy, że nie ma tu mowy o nieprzemyślanym wydatkowaniu środków. Piotr Seifert rzecznik legnickiego magistratu podkreśla, że jeszcze na etapie projektowym dokładnie zbadano natężenie ruchu pieszych w tej części miasta i chodziło o to, by dać mieszkańcom alternatywę:
- Pozostawiliśmy i zmodernizowaliśmy to przejście podziemne, ale również jest to drugie, alternatywne, niezależne, z którego również można skorzystać. To usprawni tę komunikację pieszych. We współczesnych miastach to piesi zaczynają być stawiani na pierwszym miejscu.
W grę nie wchodzi likwidacja któregokolwiek z rozwiązań. Jak podkreślają urzędnicy, stworzenie naziemnego przejścia na tym skrzyżowaniu pozwoliło na utworzenie także przejazdów rowerowych, których do tej pory w tym centralnym punkcie Legnicy nie było.
POSŁUCHAJ CAŁEGO MATERIAŁU:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.