Podpalił znajomego i z zimną krwią obserwował zdarzenie
Dzięki monitoringowi podwórka udało się ustalić sprawcę i przebieg zbrodni. - Podejrzanego zatrzymano, a prokuratura postawiła mu zarzuty - mówi Marek Rusin, prokurator rejonowy w Świdnicy.
- Damian S. usłyszał zarzut, że działając ze szczególnym okrucieństwem, umyślnie pozbawił życia innego mężczyznę - zresztą swojego znajomego - w ten sposób, że go podpalił, w wyniku czego ten doznał szeregu obrażeń ciała skutkujących jego zgonem na miejscu zdarzenia.
Wcześniej na wspomnianym podwórku bezdomni mężczyźni mieli razem spożywać alkohol. Przebieg zdarzenia uwiecznił podwórkowy monitoring. - Mimo to podejrzany nie przyznał się do zbrodni - mówi Radiu Wrocław Marek Rusin:
- Przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się, złożył wyjaśnienia. Stoją one w rażącej sprzeczności z zebranym materiałem dowodowym, w tym monitoringiem, który utrwalił tę zbrodnię. Za zarzucany czyn grozi mu kara pozbawienia wolności od lat 15 do dożywocia.
Wobec podejrzanego, na wniosek prokuratury, sąd zastosował 3-miesięczny areszt tymczasowy.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.