Brakuje nauczycieli w dolnośląskich szkołach
- Wakatów we wszystkich typach wrocławskich szkół i przedszkoli jest 750 - o 250 mniej niż w roku ubiegłym, ale sytuacja i tak daleka jest od dobrej - mówi Monika Dubec z wrocławskiego magistratu. Dodaje, że miejsc do obsadzenia przybyło znacząco w szkołach średnich:
- Tam ta liczba wakatów wzrosła - wynika to z tego, że po raz drugi do klas pierwszych poszło 1,5 rocznika. Powstały nowe klasy i trzeba było zatrudnić nowych nauczycieli.
Brakuje nauczycieli każdej specjalizacji, ale najbardziej rozchwytywani są nauczyciele przedmiotów zawodowych, ścisłych, wychowania wczesnoszkolnego i przedszkolnego a także pedagogów i psychologów. Z brakiem rąk do pracy mierzą się też ościenne gminy - jedno z przedszkoli publicznych w Siechnicach stoi przed koniecznością zawieszenia oddziału i odesłania grupy dzieci do domu - bo nie ma kto uczyć. Dyrektorzy łatają braki, przyznając godziny nadliczbowe innym nauczycielom i ściągając do pracy emerytów. O zapaści kadrowej w dolnośląskiej oświacie nie ma mowy - liczba nauczycieli na Dolnym Śląsku nie zmalała, a ostatnio nawet nieznacznie wzrosła i wynosi ponad 48 tys. osób.
Posłuchaj materiału:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.