Adoptuj wirtualnie. Akcja świdnickiego schroniska dla bezdomnych zwierząt

- Minimalna kwota wsparcia to 50zł - wyjaśnia Adrianna Kaszuba - kierowniczka schroniska.

- To może już nam wystarczyć na jakieś podstawowe odrobaczenie, szczepienie, paczkę karmy zależnie od potrzeb jeżeli jest na przykład to zwierze na karmie specjalistycznej. Natomiast musimy pamiętać, że każdy dzień życia zwierzaka tu w schronisku pod naszą opieką to jest kwota kilkudziesięciu złotych na dobę żebyśmy zapewnili im tutaj taki godny standard do życia.

Taką formę wsparcia świdnickie schronisko realizuje już od pięciu lat:

- Wszystko następuje w drodze kontaktu mailowego. Czy to informacja o kwestii potrzeb danego pupila, czy to jakieś pozdrowienia, wideo czy zdjęcia. Można się zaangażować fizycznie. Bardzo często zdarza się, że opiekunowie wirtualni pomagają znaleźć domy stałe, czyli te adopcje realne. I to się dzieje. Stają się takim ambasadorem konkretnego psa czy kota.

Opiekunami adopcyjnymi stają się osoby prywatne, ale i przedsiębiorcy, a w niektórych przypadkach także całe klasy uczniów. Aby zaadoptować wirtualnie psa czy kota nie trzeba mieszkać w okolicy. Rodzice często pochodzą nawet z drugiego końca województwa. Niektórzy okazjonalnie przyjeżdżają osobiście. Wolontariusze przesyłają im też czasem filmiki z podopiecznym. Sporadycznie adopcje wirtualne przeradzają się w realne, a czasem wirtualni opiekunowie stają się zwyczajnie ambasadorami zwierzaków, pomagając znaleźć im nowy dom.

Jeśli ktoś chciałby zobaczyć jak wygląda praca schroniska, a przy okazji spotkać się z wolontariuszami czy psimi i kocimi behawiorystami - może zajrzeć na niedzielny dzień otwarty świdnickiego schroniska.