KGHM Cuprum Lubin mierzy w "ósemkę"
Z Kamilem Kwasowskim na przyjęciu, amerykańskim atakującym Jake'iem Hanesem i brazylijskim rozgrywającym Danilo Gelinskim siatkarze KGHM Cuprum Lubin mierzą w czołową ósemkę ekstraklasy.
"Jeżeli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to mamy na to szansę” – ocenił prezes klubu Tomasz Tycel.
Poprzedni sezon ekipa Cuprum zakończyła na 14. miejscu i planem minimum na nadchodzące rozgrywki jest poprawienie tej lokaty. Włodarze klubu odważnie jednak zerkają w górę tabeli i po cichu liczą na coś więcej.
"Chcemy powalczyć o czołową ósemkę. Jeżeli splot różnych okoliczności będzie dobry i nasza praca będzie dobrze wykonana, to mamy szansę ten cel zrealizować. Pamiętajmy jednak, że zawsze wszystkie plany i cele weryfikuje boisko" – powiedział PAP Tycel.
W kadrze zespołu z Dolnego Śląska znalazło się osiem nowych nazwisk, co nie wydaje się małą liczbą. Prezes Cuprum ocenił jednak, że to "ani dużo, ani mało".
"To zawsze jest pojęcie względne. Mniej więcej połowa składu została wymieniona i mamy ogromną nadzieję, że wyjdzie nam to na dobre. W każdym zespole zachodzą zmiany. W jednym większe, w innym mniejsze, wręcz kosmetyczne. Myślę jednak, że nie odbiegamy od średniej ligowej" - dodał.
Nowymi twarzami są m.in. brazylijski rozgrywający Danilo Gelinski oraz amerykański atakujący Jake Hanes. Ten pierwszy, który w poprzednim sezonie bronił barw francuskiego Narbonne Volley, zadebiutuje w PlusLidze, ale drugi jest już znany w Polsce z występów w BBTS Bielsko-Biała.
Poza tym udało się jeszcze do Lubina sprowadzić przyjmującego Kamila Kwasowskiego ze Stali Nysa czy libero Mateusza Masłowskiego z Czarnych Radom.
"Szczególnie cieszy mnie, że udało się pozyskać Kwasowskiego. To doświadczony i bardzo dobry przyjmujący, który powinien być ważną postacią naszej drużyny. Po przyjściu Jake'a Hanesa będzie też bardzo fajna rywalizacja w ataku. Poprzedni sezon kończyliśmy na rozegraniu z Kajetanem Kubickim, a teraz dołączył do niego Danilo Gelinski i tu szykuje się równie ciekawa walka o miejsce w składzie. Każdy zawodnik był sprowadzany z myślą, że ma grać, walczyć o skład" – skomentował Tycel.
W Lubinie liczą, że właśnie szeroki i wyrównany skład będzie silną bronią Cuprum w nowym sezonie. Jak zapewnił prezes, nikt nie dostanie miejsca w wyjściowym składzie "za samo nazwisko".
"Na każdej pozycji jest mocna rywalizacja i jestem pewien, że sumarycznie wyjdzie to zespołowi na dobre. W tym też upatrujemy naszej siły. To było widać już w okresie przygotowawczym. Poza tym w ciągu sezonu zdarzają się różne przypadki i chcemy być na nie gotowi, chcemy mieć pewność, że wchodzący zawodnik nie obniży poziomu zespołu" – dodał.
Cuprum nie należy w lidze do finansowych potentatów, ale sytuacja klubu jest stabilna. Zwłaszcza teraz, kiedy sponsorem tytularnym został KGHM. Umowa została podpisana na trzy lata, co pozwala myśleć o budowie zespołu długoterminowo, co podkreślił prezes klubu.
"Pamiętamy, że życie klubowe nie kończy się na jednym sezonie. Rozbijanie budżetu, aby uplasować się dwa czy trzy miejsca wyżej, może się skończyć bardzo źle. Nie ma sensu być gwiazdą jednego sezonu. To nie w naszym stylu. Działamy długofalowo, tym bardziej że mamy teraz solidnego partnera, jakim na pewno jest KGHM" – podsumował Tycel.
Cuprum sezon rozpocznie meczem we własnej hali z Barkom Każanami Lwów w sobotę o godz. 17.30.
Skład KGHM Cuprum Lubin na sezon 2023/24:
rozgrywający: Kajetan Kubicki, Danilo Gelinski (Brazylia);
przyjmujący: Wojciech Ferens, Dominik Czerny, Kamil Kwasowski, Alexander Berger (Niemcy);
środkowi: Hubert Węgrzyn, Seweryn Lipiński, Paweł Pietraszko, Jakub Strulak;
atakujący: Adam Lorenc, Jake Hanes (USA);
libero: Mateusz Masłowski, Maksymilian Granieczny;
trener: Paweł Rusek.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.