Jak wygląda sytuacja paliwowa w regionie?
Dzisiaj do południa awarie diesla miały np. stacje w Kłodzku i w Bystrzycy Kłodzkiej. Kierowcy, jak powiedzieli Radiu Wrocław, z problemem sobie radzą, ale zauważają też różnice w cenach. Omijając awarie dystrybutorów płacą nawet o 40 groszy więcej za litr na konkurencyjnych stacjach:
Z niskich cen paliw korzystają na przykład Czesi, co widać na przygranicznych stacjach w Kudowie-Zdroju i Międzylesiu, gdzie ustawiają się kolejki. Na stacjach po kilkaset litrów paliwa tankują też rolnicy, bo paliwo w hurcie jest o prawie złotówkę droższe, mówi rolnik z powiatu ząbkowickiego:
– Jesteśmy zmuszeni jeździć gdzieś tam po Orlenach, ja jeżdżę sam, szukam paliwa, jakieś tam limity słyszymy po 500 litrów tylko, a to jest tak naprawdę na dzień pracy. Albo nie ma, albo jest taka różnica w cenie, że naprawdę każdy szuka oszczędności. Było parę dni u nas tu w Ząbkowicach, że nie było, później jednak wróciło.
Jak dowiedziało się Radio Wrocław w kłodzkim szpitalu doszło do sytuacji, że karetki ze względu na awarie dystrybutorów nie mogły zatankować w miejscu garażowania, kierowcy musieli pokonać kilkadziesiąt kilometrów w poszukiwaniu paliwa.
POSŁUCHAJ CAŁEGO MATERIAŁU:
Część 1:
Część 2:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.