Mistrzynie odrabiały ligowe zaległości

Już w ósmej minucie o czas dla Galiczanki poprosił jej trener - Witalij Andronov. W tym czasie zespół z Lwowa zdobył tylko jedną bramkę, a Miedziowe trafiły pięciokrotnie. Znakomicie mecz między słupkami Zagłębia zaczęła Monika Maliczkiewicz, która nie tylko notowała kolejne udane interwencje, ale także wpisała się na listę strzelców. Lubinianki grały skutecznie w ataku i dobrze w defensywie, dzięki czemu szybko wypracowały sobie kilkubramkową przewagę. Przed upływem kwadransa na tablicy wyników było 7:3 dla KGHM-u MKS Zagłębia. Podopieczne Bożeny Karkut i Renaty Jakubowskiej szybko wysłały sygnał rywalkom, iż te na parkiecie hali RCS nie będą miały łatwo. Galiczanka miała swój zryw i w pewnym momencie odrobiła nieco strat, ale później na parkiecie znów dominowały lubinianki. Do przerwy KGHM Zagłębie wygrywało 19:12.

Od początku drugiej połowy utrzymywała się przewaga aktualnych mistrzyń Polski. Lubinianki prowadziły różnicą siedmiu-ośmiu bramek. Wciąż w bramce fenomenalnie broniła Maliczkiewicz, skutecznie grała Karin Bujnochova, znów dobry występ zanotowała młoda Daria Przywara. Kwadrans przed zakończeniem spotkania Miedziowe zbliżały się do 10-bramkowej przewagi. W 50. minucie wynik brzmiał 30:20 i stało się jasne, że KGHM MKS Zagłębie wygra czwarte spotkanie ligowe z rzędu.

KGHM MKS Zagłębie Lubin – Galiczanka Lwów 31:23 (19:12)

KGHM MKS Zagłębie: Maliczkiewicz 1, Zima – Promis 1, Pankowska, Przywara 3, Górna 4, Zych, Drabik, Szarkova, Michalak 6, Bujnochova 9, Kochaniak-Sala 4, Jureńczyk 1, Milojević 2.

Galiczanka: Maria Poliak, Stadnyk – Hadiuk, Diaczenko 3, Tkacz 1, Markiewicz 4, Lakatosz, Prokopiak 1, Konowałowa 1, Kozak 1, Szukal 8, Hawrysz, Dmytryszyn 2, Mykoliuk, Tetiana Poliak.

MVP meczu: Karin Bujnochova (KGHM MKS Zagłębie).