Remisowe derby dolnośląskich pierwszoligowców
Miedź była faworytem derbowego starcia z zamykającym tabelę Chrobrym, ale – w myśl starego piłkarskiego porzekadła – derby rządzą się swoimi prawami i tak też było w sobotę w Legnicy.
Legniczanie, którzy przegrali trzy ostatnie mecze, rozpoczęli mecz z dużym animuszem i już w 2 minucie doskonałą szansę na objęcie prowadzenia zmarnował Marcel Mansfeld, którzy strzałem głową posłał piłkę nad poprzeczką. Odpowiedź Chrobrego była mocniejsza, bo w 4 min. Mikołaj Lebedyński celną główką otworzył wynik spotkania, wykorzystując dośrodkowanie Dawida Hanca. Potem było dużo walki, ale mało emocji. Oba zespoły grały niedokładnie i mnożyły się faule i na przerwę głogowianie schodzili z jednobramkową zaliczką.
Po wznowieniu gry bliski podwyższenia wyniku był Patryk Mucha, ale w 51 min., po jego strzale z rzutu wolnego, Jakub Mądrzyk zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką. Legniccy kibice odetchnęli z ulgą, a cztery minuty później cieszyli się z wyrównującego gola, gdy Marcel Mansfeld tym razem precyzyjnym strzałem głową wykorzystał podanie Szymona Zalewskiego. Uskrzydlona golem Miedzianka zdominowała lokalnego rywala, ale nie potrafiła – mimo kilku okazji - zdobyć zwycięskiego gola. Bohaterem głogowian został bramkarz Damian Węglarz, który w doliczonym czasie gry najpierw obronił strzał Krzysztofa Drzazgi, a potem Nemanji Mijuskovicia i Patryka Pietrzaka. I choć goście kończyli mecz w 10, po drugiej żółtej kartce dla Kamila Wojtyry, to zdołali utrzymać remis do ostatniego gwizdka.
Bramkarz Miedzi Jakub Mądrzyk był po meczu rozczarowany remisem.
Strzelec gola dla Chrobrego Mikołaj Lebedyński przyznał, że wywalczony punkt jest cenną zdobyczą dla głogowian.
Miedź Legnica – Chrobry Głogów 1:1 (0:1)
Bramki: Marcel Mansfeld 55 - Mikołaj Lebedyński 4.
Żółte kartki: Andrzej Niewulis, Szymon Zalewski, Tarsicio Aguado Arriazu – Patryk Mucha, Kamil Wojtyra.
Czerwona kartka: Kamil Wojtyra 90.
Sędziował: Tomasz Wajda (Żywiec).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.