Festiwal miodu. Kolejna edycja słodkiej zabawy w Bolkowie
- Jesteśmy rzemieślnikami, nie mamy wielkich hal i banerów reklamowych, więc tym bardziej doceniamy zainteresowanie mieszkańców naszym wysiłkiem – mówią Radiu Wrocław okoliczni pszczelarze:
- To jest rodzinna miłość, od dziadka przez tatę, przeszło teraz na mnie. To jest taka praca zupełnie inna, nie można zrobić się pszczelarzem z dnia na dzień. Chcemy podzielić się tym wszystkim, co o pszczołach wiemy. To takie założenie, które przyświeca wszystkim tym, którzy rozpoczęli to miodobranie.
Wspólna biesiada ma być formą wdzięczności za wkład okolicznych pszczelarzy w rozwój miejscowej gospodarki. Wydarzenie to też przestrzeń do dialogu. Obecni na miejscu rzemieślnicy, na co dzień opiekujący się swoimi pasiekami, przekonują o konieczności zwrócenia uwagi na los owadów. - Dla nas to święto jest z jednej strony zaszczytem, a z drugiej powinnością. Musimy wytężyć starania o zapewnienie pszczołom bezpieczeństwa. One dają więcej, niż nam się na co dzień wydaje – mówi Radiu Wrocław Jerzy Rafałko, jeden z uczestników festiwalu:
- Mamy miód, mamy propolis, mamy pierzgę, jad pszczeli, który wykorzystujemy. Mamy zapylanie, o którym rzadko się mówi, ale przecież głównym zadaniem pszczół, których my często nie zauważamy, bo są malutkie, jest zapylanie.
Tradycyjnym, a zarazem otwierającym imprezę punktem programu jest konferencja naukowa dotycząca kwestii istotnych dla pszczelarzy i naturalnego środowiska. Dyskusji eksperckiej można przysłuchiwać się w hali bolkowskiej Galerii Historyczno-Artystycznej w sobotę 9 września do godziny 16:00. Jak podkreślają organizatorzy z bolkowskiego Centrum Kulturalno-Bibiotecznego, wspólna zabawa ma integrować lokalną społeczność. Na uczestników darmowej imprezy, oprócz występów gwiazd wieczoru, wśród których znalazł się zespół Zakopower, zaprezentują się miejscowe zespoły ludowe oraz lokalni artyści.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.