Hubert Hurkacz zagra w spotkaniu Pucharu Davisa
Oprócz najlepszego obecnie polskiego tenisisty, kapitan kadry Mariusz Fyrstenberg powołał do reprezentacji Olafa Pieczkowskiego, Jana Zielińskiego oraz debiutantów Tomasza Berkietę i Karola Drzewieckiego.
Dla Hurkacza, aktualnie 17. w rankingu ATP, będzie to pierwszy to pierwszy występ w reprezentacji daviscupowej od ponad trzech lat. 26-letni wrocławianin musi zaliczyć w najbliższym czasie dwa starty w narodowych barwach w Pucharze Davisa, bo to jeden z warunków światowej federacji (ITF) niezbędnych do dopuszczenia do udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
- Po odpadnięciu z US Open Hubert będzie miał teraz dwa tygodnie wolnego od startów, więc zdąży się zregenerować przed występem w Kozerkach. Bardzo chce zagrać w reprezentacji. Miałem okazję z nim porozmawiać, również z jego trenerem Craigiem Boyntonem i rodzicami. To będzie bardzo duże wzmocnienie drużyny, a dla naszych młodych kadrowiczów okazja, żeby poobserwować z bliska Huberta, wspólnie z nim potrenować. To bezcenne doświadczenie – powiedział Mariusz Fyrstenberg.
Kapitan biało-czerwonych wskazał, że zarówno zawodnicy, jak i związek są bardzo zdeterminowani, żeby opuścić Grupę Światową II i zadomowić się co najmniej szczebel wyżej.
- Bardzo poważnie podchodzimy do spotkania z Barbadosem, bo jeden ich zawodnik, który niedawno był bardzo blisko pierwszej setki rankingu ATP, ostatnio wznowił karierę. I już wygrał dwa turnieje ITF, przeszedł też eliminacje w turnieju ATP 250 w Winston-Salem, no i pokonał zawodnika z Top 100 Francuza Benjamina Bonziego. Jest bardzo groźny, szczególnie na hardkorcie. I choć Barbados brzmi trochę egzotycznie dla naszych kibiców, to wcale nie będzie to łatwe spotkanie – dodał były utytułowany deblista.
Stawką dwudniowej rywalizacji (15-16.09) na korcie twardym w ośrodku szkoleniowym Polskiego Związku Tenisowego w Kozerkach koło Grodziska Mazowieckiego będzie awans do przyszłorocznej fazy play-off o miejsce w Grupie Światowej I. Właśnie w tej fazie Polacy przegrali w lutym na wyjeździe z Japonią 0:4.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.