Wrocławscy aktywiści: Nie chcemy zabetonowania brzegów Odry
Jak podkreślają aktywiści, w jej treści nie ma zapisów o konkretnych działaniach zapobiegających zanieczyszczaniu środowiska oraz ani jednego projektu renaturyzacyjnego.
- Nic dobrego nie przyniesie nam zabetonowanie brzegów Odry ani żadnej innej rzeki. To będą jedynie preteksty dla Unii Europejskiej, by Polskę karać za niszczenie naturalnych siedlisk zwierząt – wyjaśnia na antenie Radia Wrocław Krzysztof Smolnicki z Koalicji Czas na Odrę:
- Podejście dotychczasowe jest po prostu chorobą, która niszczy nie tylko nasze środowisko, ale zwiększa zagrożenie powodziami i suszami, zmniejsza zdolności rzeki do oczyszczania. Potrzebujemy nie ustaw z inwestycjami, które chcą przede wszystkim kolejnych regulacji, tylko rzek czystych i naturalnych.
- Liczymy na to, że uda się podjąć dyskusję na temat zapisów ustawowych. Wiele jest do zmiany. Niestety wciąż ewentualne karne kwoty są zbyt niskie. Bogatym to się opłaca, spółkom państwowym to nie szkodzi, bo albo nie zapłacą, a nawet jeśli to z kieszeni podatnika – tłumaczy Radiu Wrocław Szmo Kacprzak z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego:
- Ta ustawa nie rozwiązuje problemu na Odrze, czyli jej zanieczyszczenia, przede wszystkim jej zasolenia. Bo co to jest za rozwiązanie, że od 2030 roku spółki państwowe i kopalnie będą płacić za kilogram soli wyrzucony do wody 10 groszy zamiast pięciu?
W przyjętej przez parlamentarzystów ustawie znajduje się m.in. 160 projektów infrastrukturalnych, przewidywanych do realizacji w kanale Odry. Na tym samym posiedzeniu sejmu, przegłosowano zmiany w ustawie o ochronie środowiska. Obawy aktywistów budzą zawarte w niej plany wykluczenia udziału społeczeństwa z procesu decyzyjnego dotyczącego niektórych, w tym środowiskowych, inwestycji budowlanych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.