Co się dzieje z DCS w Jakuszycach? Co dalej ze sportowym obiektem
Radny Patryk Wild wylicza, że straty wynoszą około 20 milionów złotych. Sejmikowa opozycja wskazuje, że to zła sytuacja, a region nie powinien co roku dopłacać do Jakuszyc po 20-30 milionów złotych. Marszałek dolnośląski Cezary Przybylski mówi, że DCS Jakuszyce jednak nie ma być dochodowe:
- Będziemy zmierzać do tego, by zminimalizować straty, a tego typu przedsięwzięcia na całym świecie nie są opłacalne, po prostu jest to misja, którą sfera publiczna musi wykonać w stosunku do mieszkańców
DCS Jakuszyce jest ciągle są też doposażane. Powstaje tam między innymi ośrodek badań wydolności sportowców. Dyrektor generalny Dolnośląskiego Centrum Sportu, Mariusz Gawlik, powiedział Radiu Wrocław, że ośrodek nie ma tak rozbudowanych usług komercyjnych, by na siebie zarobić. Chodzi zaś o to by jak największa liczba osób z ośrodka korzystała:
- 38 pokoi hotelowych nie zarobi na 5,5 ha terenów sportowych. My nie pobieramy opłat za trenowania na Polanie. Trasy narciarskie są również bez opłat.
Radny Jerzy Pokój, mówi, że opozycja przestrzegała, że obecna koncepcja funkcjonowania ośrodka będzie deficytowa i będzie to prowadzić do problemów. Jego zdaniem funkcja hotelowa obiektu powinna zostać wzmocniona:
- Należy znaleźć taki sposób funkcjonowania tego miejsca, które by nie było obciążeniem dla samorządu województwa. Bo przecież to nie płaca urzędnicy, a płaca obywatele. Po drugie trzeba znaleźć taki system, który spowoduje, że zamieszka tam turysta.
Na razie jednak mieszkają przede wszystkim sportowcy, w tym grupy młodzieżowe. Osobnym problemem są wyczynowe trasy biegowe. Obecnie istniejącym trasom kończy się homologacja. DCS pracuje nad przygotowaniem 7 kilometrów zmodernizowanych i sztucznie dośnieżanych tras. Na razie jest na etapie uzgodnień z federacjami narciarskimi.
Posłuchaj:
cz.1
cz.2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.