P. Hreniak: M. Stachowiak-Różecka? Myślę, że dość naturalna kandydatura

Gościem Rozmowy Dnia Radia Wrocław był poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Hreniak.

Trochę już wiemy o listach Prawa i Sprawiedliwości. Jak pan skomentuje te nominacje na Dolnym Śląsku?

Bardzo dobre. Myślę, że tutaj, jeżeli chodzi o Wrocław, bo jesteśmy we Wrocławiu, kandydatura myślę, że dość naturalna. Pani poseł Mirosława Stachowiak-Różecka bardzo dobry wynik w ostatnich wyborach, przypomnę 90 tysięcy głosów, więc myślę, że będzie dobrym liderem listy. Liczymy tutaj na 5 mandatów w okręgu wrocławskim. Wydaje się, że bez niespodzianek i myślę, że generalnie coś, czego wszyscy się spodziewaliśmy.

A jak by pan skomentował Legnicę, Jelenią Górę i Wałbrzych?

No, jeżeli chodzi o legnicko-jeleniogórski okręg, mamy też, myślę, że naturalnego i oczywistego kandydata, panią marszałek Sejmu Elżbietę Witek, która myślę, że tutaj osiągnie, podobnie jak w ostatnich wyborach, bardzo dobry wynik. No i mamy Wałbrzych, gdzie na pierwszym miejscu mamy pana posła Marcina Gwoździa, byłego wicemarszałka Urzędu Marszałkowskiego. Myślę, że osoba, która również tam lokalnie jest osobą niezwykle znaną, rozpoznawalną i myślę, że też będzie bardzo dobry wynik w okręgu wałbrzyskim.

To kiedy poznamy kolejne nazwiska i dlaczego właściwie to jest tak rozłożone w czasie? Czy w ten sposób budujecie napięcie?

Przede wszystkim budujemy przekaz. Zależy nam na tym, żeby faktycznie dotarła informacja przede wszystkim o naszych i liderach, lokomotywach list. A jutro, bo to już jutro się wydarzy, będziemy prezentowali całą resztę kandydatów. Tak naprawdę listy są gotowe. Prezes Jarosław Kaczyński o tym ostatnio mówił również w mediach, na briefingu prasowym. Te listy są gotowe, aatwierdzony przez Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości i jutro będą ogłaszane. Myślę, że też lada chwila, szybko po ogłoszeniu, będzie rejestracja listy i zaczynamy taką kampanię już, fachowcy to nazywają kampanią materiałową.

Jednak jestem w stanie sobie wyobrazić kolejne nazwiska na wrocławskiej liście. Za panią Mirosława Stachowiak-Różecką np. poseł Paweł Hreniak, Agnieszka Soin, Jacek Świat. Kto jeszcze?

To są przede wszystkim parlamentarzyści, posłowie, ale też samorządowcy. Przypomnę, że tych samorządowców mamy całkiem sporo w okręgu wrocławskim i radnych miejskich, i radnych sejmikowych.

Trafiłem z nazwiskami, panie pośle?

To są nazwiska dość naturalne, jeżeli chodzi o posłów, tak. Posłowie wszyscy będą startowali.

A będą jakieś niespodzianki? Jakiś zaciąg z kraju?

Ja jestem zwolennikiem nie zaskakiwania wyborców i w mojej ocenie te wrocławskie listy będą takimi listami dość naturalnymi dla wyborców. To są listy, które, myślę że zostały wypracowane przez cztery ostatnie lata pracy m.in. parlamentarzystów, ale też samorządowców. A co do kolejności? Faktycznie jutro poznamy. Przypomnę, że mamy sporo starostów, wicestarostów, radnych powiatowych, radnych wojewódzkich, radnych miejskich. Wszyscy oni z całą pewnością znajdą się na naszych listach i walczymy o 5 mandatów.

Krzysztof Kolany na łamach portalu Bankier.pl napisał takie oto słowa: "Rząd szykuje nam istny festiwal wydatków na kredyt i planuje pożyczyć bezprecedensową górę pieniędzy na pokrycie nominalne rekordowego deficytu". Czy będziemy, panie pośle, wbijać zęby w ścianę? Zapytam wprost.

Ja przypomnę, że ten deficyt, który nawet jest prognozowany w przyszłym roku i nie wynika z jakiegoś widzimisię, tylko bezpośrednio z tego, co się dzieje za wschodnią granicą. To są środki, które w znacznej części idą na obronność. Dzisiaj mamy 1. września, no, data symboliczna i ważna w naszej historii. Wszyscy zdajemy sobie dziś w sposób wyjątkowy sprawę z tego, czym może skończyć się brak siły militarnej. I te wydatki, o których pan redaktor mówi, z tego wynikają. Chcemy mieć takie wojsko, które będzie armią, która potencjalnego agresora będzie odstraszała. Robimy wszystko, żeby nie wydarzyło się to, co w 39.

Wydatki na obronność to jest jedno. Co jeszcze?

Znaczna część. Ja gwarantuję, panie redaktorze, że znaczna część tych wydatków, które powodują, że ten deficyt jest ciut większy niż w tamtym roku, wynika przede wszystkim z obronności. Ja jako członek Komisji Obrony Narodowej gwarantuje tutaj, że te środki będą wydatkowane na rzeczy najistotniejsze i najważniejsze, czyli na zabezpieczenie naszej suwerenności i niepodległości. Jeszcze raz powtórzę, pamiętając i będąc w dniu pierwszego września musimy pamiętać, że akurat na tym oszczędzać nie wolno.

To prawda, nasz reporter był dzisiaj o 4.45 na obchodach we Wrocławiu. Symboliczna godzina, wiadomo - pierwszy atak. pierwsze bomby spadły wtedy na Wieluń, w naszym kraju, był w terenie i relacjonujemy od rana tę rocznicę. A pan gdzie był dziś o 4.45?

Będę o 11. w Wołowie. Tam są uroczystości wojewódzkie. Dzisiaj o 4.45 były uroczystości na Oporowie. To są te uroczystości, które jeszcze ja, jako wojewoda, rozpoczynałem.

Pamiętamy, panie pośle, a dzisiaj gdzie pan był o tej porze?

O tej porze przygotowywałem się do do rozmowy z panem redaktorem. A o 11. będę w Wołowie.

Donald Tusk mówi, że w przyszłorocznym budżecie nie będzie tarczy chroniącej przed inflacją i przywrócony zostanie VAT na żywność. Czy to prawda?

Kto tak powiedział, przepraszam?

Donald Tusk.

Donald Tusk opowiada różne historie.

Ale powiedział, że wie. Myśli pan, że kłamie?

Ja przypomnę, że również mówił, że nigdzie się nie wybiera i kilka miesięcy później pojechał do Brukseli, zostawiając Platformę Obywatelską w stanie pewnego rozkładu. Więc akurat, jeżeli chodzi o słowa Donalda Tuska, że coś będzie, myślę, że...

A będzie ta tarcza czy nie? Tarcza chroniąca przed inflacją i kwestię VAT-u na żywność.

Ona funkcjonuje.

Ale do końca roku.

W przyszłym roku mamy parlament, nowy, który będzie tworzył nowe prawo. Pewnie będzie dużo zależało od tego, jak będzie wyglądała inflacja, w jakim stanie będziemy mieli gospodarkę. Ta inflacja na szczęście spada. Pewnie jeszcze nie tak, jak byśmy chcieli, ale to już zbliża się do jednocyfrowej liczby. Myślę, że te decyzje będą zapadały.

A pan jaką by decyzję podjął na dziś?

Przy inflacji na dzień dzisiejszy na tym poziomie, to te tarcze powinny zostać zachowane. Zobaczymy, co będzie się działo w przyszłości. Jeżeli inflacja będzie spadała, to pewnie decyzje będą podejmowane. Jeżeli inflacja będzie nadal taka, która będzie wymagała tych tarcz, to pewnie te tarcze zostaną zachowane. No a jeżeli chodzi o VAT, to ja przypomnę, że to Donald Tusk podnosił z 22 na 23 VAT. Nie wiem, czy powinien wypowiadać się akurat w tej kwestii.

1 września to też początek roku szkolnego. Sporo się mówi w ostatnich latach o nauczycielach i ich pensjach. Mnóstwo wakatów na Dolnym Śląsku, ale też w skali całego kraju. Ile nauczyciel powinien zarabiać?

Nauczyciel oczywiście jest taką osobą, która powinna godnie zarabiać.

Godnie, czyli ile?

Zależy nam na tym, żeby to były osoby godnie zarabiające, bo uczą naszych dzieci. To jest oczywiście rzecz niezwykle ważna, bo gwarantuje nam rozwój w przyszłości. Jeżeli chodzi o konkretne kwoty, to panu redaktorowi nie odpowiem, bo każda tutaj moja wypowiedź będzie uznana, że albo za mało, albo za dużo. Przypomnę, że w okresie Platformy Obywatelskiej i PSL-u w ogóle nie było żadnych podwyżek, Dzisiaj te podwyżki są, o tym mówił pan Przemysław Czarnek, minister edukacji i wygląda to całkiem dobrze. Ja przypomnę, że również bardzo dużo inwestujemy w infrastrukturę. Już w tej kadencji uczestniczyłem w otwarciu niejednej szkoły nowej. Chociażby tutaj pod Sobótki buduje się piękna nowa szkoła. lada chwila będzie otwierane.

Samorządy mówią i samorządowcy, że to oni budują te szkoły.

W części pewnie tak. W drugiej części to są środki, które są też również z dotacji. Przypomnę, że przedwczoraj było otwierane przedszkole np. w Bierutowie, gdzie około 7 milionów złotych na 17, to były pieniądze z dotacji rządowych. Podobnie jest z np. zbudowaną szkołą w Rogowie Sobóckim. Tych inwestycji współfinansowanych jest bardzo dużo.

Szkoły powstają, aczkolwiek kwestie finansowania są dyskusyjne. Wrócę do nauczycieli. Czy pan wie, ile zarabia nauczyciel początkujący? Brutto?

Około 4,5 tysiąca.

3600 złotych brutto. 4,5 tysiąca zarabia nauczyciel dyplomowany. W jaki sposób można zmotywować młodych ludzi po studiach, żeby oni wybrali ten zawód, ale też jednocześnie, żeby przytrzymać tych, którzy już od wielu lat w tym zawodzie pracują, przy takich zarobkach?

No, myślę, że jeszcze raz o tym powiem, te zarobki systematycznie wzrastają. W okresie ośmiu lat, jeżeli się spojrzy m.in. na wykres, który został niedawno opublikowany przez Ministerstwo Edukacji, te wzrosty są dość znaczące. Oczywiście one nie są satysfakcjonujące do końca nauczycieli. Ja podejrzewam, jestem wręcz pewien, że jeżeli Prawo i Sprawiedliwość po 15 października nadal będzie rządzić, to systematycznie te pensje dla nauczycieli będą wzrastały.

Tylko wynagrodzenie minimalne w przyszłym roku prawdopodobnie, a nawet na pewno przeskoczy zarobki nauczycieli.

Przeskoczyć nie może, bo minimalne ma to do siebie.

Zrówna się. Chodzi mi o zrównanie płac. 

To nie jest tak naprawdę nic złego, że minimalna kwota wzrasta. Oczywistą rzeczą jest, że również konsekwentnie w tym momencie powinna wzrastać kwota, jeżeli chodzi o nauczycieli. Ja przypomnę, jeżeli chodzi o budżetówkę, to w tym budżecie, który jest teraz prognozowany na przyszłe lata, to ten wzrost procentowy jest całkiem spory. Takiego wzrostu, jeżeli chodzi o budżetówkę, nie było chyba nigdy. Więc przypomnę, że również prognozujemy na przyszłość ten wzrost.

Jeszcze jeden wątek, panie pośle. Sejm powołał członków komisji do spraw badania wpływów rosyjskich w naszym kraju i jak informuje Rzeczpospolita czterech z dziewięciu członków tej państwowej komisji nie posiada dostępu do informacji ściśle tajnych. ABW ma tylko miesiąc na ich sprawdzenie. Czy to komplikuje sprawy?

Nie wiem. To jest tak, że faktycznie na ostatnim posiedzeniu czwartkowym wybraliśmy członków komisji. Jeżeli chodzi o prace tej komisji, te prace pewnie rozpoczną się dopiero za jakiś czas.

A wie pan kiedy?

Po to powołaliśmy komisję. Ta komisja musi wybrać ze swojego grona przewodniczącego. Pewnie ten czas miesiąca czy dwóch to będzie ustalenie planu pracy tej komisji.

Czyli po wyborach zacznie działać?

Ja myślę, że jeżeli chodzi o takie kwestie związane z takim działaniem na zewnątrz, podejrzewam, że może się to dopiero wydarzyć gdzieś w październiku. Ale dokładnej daty nie podam. Po to powoływaliśmy niezależną komisję, żeby ta komisja już sama decydowała o swoim kalendarzu pracy.

I kto wygra wybory?

Prawo i Sprawiedliwość, Prawo i Sprawiedliwość, ponieważ jesteśmy wiarygodni. Myślę, że każdy widzi przez te 8 lat, jak dużo dobrych rzeczy udało się zrobić.

Posłuchaj całej rozmowy: