Spór o zalew Czernica? Jest kompromis
Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się złotej algi, która namnaża się w czernickim zalewie, podjęto decyzję o odcięciu zbiornika wodnego. Temu sprzeciwili się mieszkańcy czernicy, którzy każdą wolna chwile spędzają nad zalewem. Odcięcie doprowadziłoby do wyschnięcia wody i obumarcia wodnego akwenu. Na szczęście doszło do porozumienia się obu stron. - Ustaliliśmy, że na razie, ujście nie zostanie zasypane - mówi Piotr Gróbarczyk, lider protestu:
- Jeżeli zapora byłaby wybitnie konieczna, to umówieni jesteśmy, że będziemy partnerem społecznym do rozmawiania o tym. Na ten moment nie widać takich potrzeb, żeby ta zapora była. Działania są bardziej prewencyjne.
- Do zasypania nie dojdzie, ale użyjemy worków ze słomą do zamknięcia dopływu - mówi Radiu Wrocław, Wojewoda Dolnośląski, Jarosław Obremski:
- My do tej pory stosowaliśmy biostabilizatory podwieszone do linki. Teraz one też tak, ale do samego dna. Ograniczenie wypływu wody jest no, powiedziałbym 95-procentowe.
- Ilość alg w wodzie w Czernicy jest ogromna – dodaje wojewoda:
- W przeciągu niewielkiego czasu tam z 15 milionów do 120, teraz znowu spadło do 80. Ale mimo jest to już znacząca ilość i chcielibyśmy ograniczyć możliwość wypływania jej do Odry.
Worki ze słomą pozostaną w wodzie do połowy września.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.