Koniec kolejek do strzelnic - za broń chwytają głównie sportowcy
Dziś zajęcia nie cieszą się już tak dużym zainteresowaniem. -Przychodzą do nas głównie zaawansowani sportowcy, a nie ci, którzy uczą się podstaw, tłumaczy Rafał Sokołowski, szef klubu strzeleckiego "UR" w Jaworze.
-Każde zagrożenie militarne wpływa na to, że ludzie potrzebują czuć się bezpiecznie, dokształcać się pod względem strzeleckim i bardziej chcieli ludzie mieć komfort psychiczny. Posiadając broń, posiadając umiejętności - w przypadku kiedy będzie jakaś agresja - to będą potrafili obronić swoją rodzinę.
Zdaniem szefa Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego - Andrzeja Kijowskiego licencję na posiadanie broni sportowej ma ponad 47 tys. osób. Największa część - bo aż 1/5 - to Dolnoślązacy. -W całej Polsce licencji - czyli nie ci z przypadku, tylko ci co trenują - to już jest 47 tysięcy. Na Dolnym Śląsku może to być ponad 10 tysięcy, bo sam klub "Amator" z Wrocławia, oni mają ponad 5 tysięcy na pewno, mówi Andrzej Kijowski.
W ciągu ostatnich dwóch lat w całym kraju wzrosła również liczba klubów strzeleckich - blisko o 1/3.
Posłuchaj:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.