Bolesławiecka ceramika na liście UNESCO? Najpierw "formalności"
Ma to ułatwić ochronę wzorów bolesławieckiej ceramiki, która jest chętnie podrabiana w Chinach, Meksyku, ale też w Polsce. Jarosław Rutyna, starszy Bractwa Ceramicznego mówi Radiu Wrocław, że -jest to też wyróżnik dla Bolesławca, jakiego mogą mu zazdrościć nawet wielkie miasta europejskie:
"Dla przyjezdnych turystów jest to naprawdę walor nie do przecenienia. My możemy się szczycić tym, dlatego że wszędzie gdzie o nas mówią, mówią właśnie o tym, że u nas jest ceramika."
Bolesławiec to również miasto cudu ceramicznego. -W czasach kiedy nawet w naszym regionie i w całej Polsce znikają fabryki ceramiczne, w Bolesławcu jest odwrotnie - mówi prezydent Piotr Roman:
"Fenomen Bolesławca. Gdzie indziej się ceramika zwija, kolokwialnie, a w Bolesławcu się rozwija. Sam fakt, że jeszcze kilka lat temu było kilka firm, dzisiaj jest 35 i myślę, że to nie jest ostatnie słowo. Czyli wciąż się rozwija."
- Ceramika bolesławiecka jest rozpoznawalna na całym świecie, a stempelki są motywem obecnym w kulturze - dodaje Agnieszka Jarmuło z jednego z największych zakładów ceramicznych w Bolesławcu:
"Każde naczynie jest małym dziełem sztuki. Są to cuda, które posiadają duszę, bo każda osoba malująca ceramikę, czy ją wykonująca wkłada część siebie w wykonanie tego wyrobu."
Bolesławieckie firmy nie mają problemów ze sprzedażą produktów, a na zamówienia odbiorcy muszą czekać, niekiedy nawet pół roku.
POSŁUCHAJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.