Deszcze i upały nie przeszkodziły. Ten rok jest dobry dla pszczelarzy
Miodu, przynajmniej w Sudetach, nie zabraknie, choć jest on nieco ciemniejszy niż zwykle - mówi Małgorzata Gajdamowicz, pszczelarka z Wojciechowa koło Lubomierza:
Pszczoły stają się też powoli atrakcją turystyczną w regionie. Powstają pasieki pokazowe, ale też domki, w których można wdychać powietrze prosto z uli, oddzielonych od wypoczywających tylko siatkami. Dla dorosłych to pomysł na relaks, dla dzieci na spotkanie z brzęczącymi, ale oddzielonymi od ludzi pszczelimi rodzinami:
Pszczoły słychać, widać, czuć zapachy wydobywające się z ula, ale od samych pszczół ludzie są w zasadzie odgrodzeni i ryzyko użądlenia jest bardzo małe:
Dolnośląscy pszczelarze mocno angażuję się w promowanie pszczelarstwa i pszczół. Stawiają także w lasach, wspólnie z leśnikami barcie, gdzie mogą żyć dzikie populacje pszczół miodnych.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.