Bolków walczy z wandalami i rozbudowywuje miejski monitoring
Zabytkowa fontanna, figura rycerza przy bolkowskiej warowni, ławki i kosze na śmieci. To regularne cele dewastacji, jakiej pod osłoną nocy dopuszczają się bolkowscy chuligani. Część z wandali została namierzona, ale wciąż nie brakuje innych, którzy nie wahają się przed niszczeniem wspólnego mienia. Dlatego Bolków poszerza obszar objęty całodobowym monitoringiem.
- Rozumiem, że młodzież musi się wyszaleć, ale za swoje czyny należy zawsze ponosić odpowiedzialność. Lepiej zainwestować w monitoring, niż co chwila wydawać pieniądze na naprawy ławek, latarni i zamalowywanie graffiti – mówi Radiu Wrocław Grzegorz Kucab, burmistrz Bolkowa:
– Wieczorem, kiedy młodzież, co jest normalne, wychodzi się spotkać, nie mają na siebie pomysłu. Nie potrafią sobie zorganizować czasu. Nie mówię, że ci ludzie są źli, natomiast mówię o szeroko pojętej prewencji.
Bolkowski monitoring dotychczas składał się z 10 kamer w miejskim parku, który uzupełniono o 7 nowych urządzeń. Zainstalowano także 25 kolejnych, obejmujących centrum miasta.
Mieszkańcy Bolkowa dziwią się, że wśród stosunkowo niewielkiej społeczności są osoby, które zachowują się tak nieodpowiedzialnie.
- Może teraz będzie lepiej. Niech ci, co niszczą, płacą z własnej kieszeni, a najlepiej niech się zajmą czymś pożytecznym – mówią Radiu Wrocław bolkowianie popierający montaż kamer:
– Spowoduje to, że jednak nie będzie tego wandalizmu. Karać. Jak będą karani, nie będą niszczyć i tyle. Zwróci uwagę, może się zastanowi, że to wcale nie jest fajne, że to czyjeś pieniądze wydane na remonty.
Fundusze na monitoring, w ramach polityki przeciwdziałania uzależnieniom, pochodzą ze środków czerpanych przez gminę z wydawanych pozwoleń na handel alkoholem. Modernizacja i poszerzenie systemu kosztowała niecałe 50 tys. złotych.
POSŁUCHAJ WIĘCEJ:
cz. 1
cz. 2
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.